Na blogu już od dawna nie było tego typu zadań, dlatego dziś bardzo chętnie odpowiem na nominację do LBA, otrzymaną niedawno od Vampireheart :)
1. Co zmieniłabyś w swojej ulubionej książce, gdybyś stała się jej głównym bohaterem?
Zacznijmy od tego, że trudno jest mi określić, jaka jest moja ulubiona książka. Może i nie rozdaję najwyższych ocen na prawo i lewo, ale mam na swoim koncie kilka utworów, które są wyjątkowe. Najczęściej jednak wspominam o jednym ulubieńcu - Roku 1984 Orwella. Choć nie chciałabym zamienić się z żadną z postaci w tej książce, gdybym miała stać się głównym bohaterem popełniłabym samobójstwo. Ale wtedy Rok 1984 by nie powstał (a tego nie mogłabym sobie wybaczyć!). Powiedzmy więc, że nie ufałabym O'brienowi, choć Ci którzy czytali powieść Orwella wiedzą, że raczej nic by to nie zmieniło.
2. Jaką postacią historyczną chciałabyś stać się na jeden dzień?
A muszę? Postaci historyczne musiały mieć strasznie dużo roboty, a ja jestem raczej leniwa z natury. No, ale gdybym już miała wybierać, skusiłabym się na bycie Elżbietą Batory przez jeden dzień - najlepiej, by był to dzień kąpieli. Zawsze zastanawiałam się, jakie uczucie towarzyszy kąpieli we krwi młodych dziewcząt ;)
3. Do jakiego okresu chciałabyś przenieść się w czasie?
O nie, w to mnie nie wrobicie! Może i nasze czasy nie są jakieś wyjątkowo fantastyczne, ale przynajmniej mam ciepłą wodę w kranie i lodówkę pełną jedzenia (no, prawie pełną). Wybór każdego okresu historycznego skończyłby się dla mnie - przypomnę, kobiety - raczej fatalnie. W najlepszym wypadku mężczyźni patrzyliby krzywo na mój wyzywający ubiór (kobita w spodniach, a fe!), w najgorszym zaś zostałabym zamknięta w wariatkowie. Nie, wolę zostać tu i teraz.
4. Jak wygląda Twój wymarzony świat?
To naprawdę trudne pytanie. Odpowiedź na nie trochę przypomina zdanie często wypowiadane przez kandydatki na Miss Świata - chciałabym pokoju na świecie. A za tym kryje się dużo więcej, niż brak wojen i głodu. Ale to chyba nie jest miejsce na moją wizję utopii :)
5. Jaki jest najdziwniejszy film, który oglądałaś?
Oglądam sporo filmów (albo przynajmniej staram się), ale nie pamiętam, żebym zwracała uwagę na ewentualny stopień dziwności danego obrazu. Jednak na miano najdziwniejszego filmu jaki widziałam najbardziej zasługuje pewna słynna krótkometrażówka, Pies andaluzyjski. To dzieło można określić tylko jednym słowem: surrealizm.
6. Czy przejęłaś pewne zachowania od bohaterów książek?
Nie przypominam sobie, żeby coś takiego miało kiedyś miejsce. Jedynym wyjątkiem może być przechwycenie słownictwa używanego w Mechanicznej pomarańczy, ale to było chwilowe.
7. Z jakim pisarzem umówiłabyś się na kawę (lub mocniejszy trunek)?
Hmmm kilku pewnie by się znalazło. Z pewnością chciałabym spotkać się z Johnem Irvingiem, bo człowiek, który pisze tak szalone książki nie może być w pełni normalny. Na kawę umówiłabym się również z Milanem Kunderą, choć pewnie nie byłaby to zbyt pasjonująca rozmowa - Kundera cholernie mi imponuje, więc pewnie siedziałabym cicho jak trusia, rumieniąc się od czasu do czasu. A coś mocniejszego z chęcią wypiłabym z Jeffreyem Eugenidesem - może po kilku głębszych powiedziałby mi, dlaczego muszę tak długo czekać na jego kolejną powieść.
8. Czy książki obudziły w Tobie jakieś nowe zainteresowania?
Jeśli wziąć pod uwagę książki jakie czytam, literatura mogłaby rozbudzić we mnie zainteresowanie do:
a) picia w nadmiarze napojów wyskokowych
b) samobójstwa
c) mordowania ludzi
Cieszę się, że jestem raczej nudną osobą, która pozostaje przy samym czytaniu :)
9. Jakie jest najbardziej ekstremalne miejsce, w którym zdarzyło Ci się czytać?
Wracając do zdania powyżej - ja naprawdę jestem strasznie nudna, nie czytuję w ekstremalnych miejscach. W domku, w fotelu, na łóżeczku. W tramwaju lub autobusie, bądź na ławce, choć to rzadko. Ekstremalnym może być ewentualnie chodzenie i czytanie jednocześnie. Nie praktykuję tego często, bo to dość trudne zadanie, ale jeśli książka mnie wciągnie, a muszę wyjść z domu, to nie przerywam lektury :)
10. Jakiego muzyka wepchnęłabyś do literackiego świata, aby książka była ciekawsza?
Ha! To dopiero ciekawe pytanie. Z racji, że ostatnio stronię od muzyki - wyjątkiem jest tylko RMF muzyka filmowa i zespół Ghost - z chęcią zobaczyłabym Papę Emeritusa z Ghosta w roli pomagiera jakiegoś detektywa lub policjanta w kryminale. Niech to będzie Harry Hole, który musi rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw popełnianych podczas pełni księżyca. Papa, ubrany tradycyjnie, po papiesku, z pewnością byłby bardzo pomocny. I mógłby też trochę pośpiewać.
11. Czy masz na swojej półce książę, której obecności tam się wstydzisz?
Nie. Jeśli nie chcę mieć jakiej książki w domu, po prostu ją oddaję/sprzedaję. Ewentualnie zamykam ją za drzwiami garderoby, gdzie, wbrew nazwie, mieści się dosłownie wszystko.
I to już wszystko. Nie nominuję nikogo konkretnego - jeśli macie ochotę odpowiedzieć na pytania, śmiało :)
"Zawsze zastanawiałam się, jakie uczucie towarzyszy kąpieli we krwi młodych dziewcząt ;)" - no ciekawie powiem Ci, ciekawie sobie tam w głowie myślisz. :D I tak się zastanawiam teraz, czy te odpowiedzi do 8 pytania to faktycznie takie tylko na niby. :D
OdpowiedzUsuńHmmm jak tu odpisać, żeby nie wyjść na psychopatkę? :P Chyba pozostaje mi tylko zaprzeczyć ewentualnym podejrzeniom - na serio, nie morduję ludzi ;)
UsuńCiekawe, kiedy usłyszę o Tobie w tv albo przeczytam w internecie "Poszukiwana Olga M. podejrzana za zniknięcie kilku młodych dziewcząt, w których krwi -rzekomo - oddawała się relaksującym kąpielom". :D
UsuńŁapię się czasami na tym, że rozmyślam, co Winston mógłby zrobić aby wydostać się z tego strasznego świata, ale nigdy nie znalazłam żadnego rozwiązania. Tam naprawdę było pozamiatane. Czasem też zastanawiam się, jak bym reagowała na jego miejscu, choć wolałabym nie musieć.
OdpowiedzUsuńMam podobny problem, gdy ktoś mnie pyta, w jakiej epoce chciałabym żyć. Jest mi całkiem dobrze tak, jak jest i zawsze mam przed oczami fakt, że jako kobieta jeszcze nawet 100 lat temu miałabym przerąbane, więc dziękuję bardzo ;)Moje czarnowidztwo zakłada, że przyszłość też raczej nie będzie wyglądać zbyt ciekawie, więc nawet do przodu bym nie skakała.
Orwell tak skonstruował swoją powieść, że nie ma z niej wyjścia. Żadnego. To jest w niej najbardziej przytłaczające.
UsuńNo to mamy podobnie. Zawsze wydawało mi się, że nie marudziłabym na XIX wiek, ale, no właśnie, pewnie miałabym spore problemy z zaaklimatyzowaniem się w świecie, w którym kobieta jest zrównywana z mało rozgarniętym dzieckiem. Zgadzam się całkowicie z Twoim czarnowidztwem - też nie widzę dobrze naszej przyszłości. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Jednak...Jednak nie zaprosiłabyś Bukowskiego na kilka głębszych :)) I stanowczo ogłaszam veto. Z pewnością nie jesteś nudną osobą! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, spanikowałam. Bukowski pewnie szybko by mnie przepił i to na pewno nie skończyłoby się dobrze ;)
UsuńOj Olu, jestem skończoną nudziarą, serio. Ale nie uważam, żeby to było takie straszne :)
Osoba z takim poczuciem humoru nie może być nudna! Ósma odpowiedź u mnie byłaby bardzo podobna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu, ale wychodzi na to, że jednak może :)
UsuńO, to dobrze, że nie tylko ja mam ten problem ;)
Bardzo fajne pytania i bardzo fajne odpowiedzi. Czytałam tego posta z przyjemnością. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :) Również pozdrawiam!
Usuńo Boże tylko nie Elżbietą Batory! Od momentu, kiedy w wieku nastoletnim obejrzałam jakiś horror opowiadający o grze komputerowej własnie z ową bohaterką w roli głównej ciarki mnie przechodzą na samą myśl o niej ;)
OdpowiedzUsuńOlga! Bo zacznę się Cię obawiać ;) Krwi? brrr... zapomniałaś dodać, że to zapewne miały być dziewice :p
"Pies andaluzyjski" - no tak, nie dziwi mnie obecność tu dzieła Salvadora Daliego :) Jak to w surrealizmie - ja nie wiem o co tam chodziło xD
Też podziwiam Kunderę ;)
Pozdrawiam ;)
No co Ty? Ten film był strasznie śmiesznym horrorem, pamiętam, że niezbyt mnie wystraszył ;) A Elżbietka na pewno nie jest takim złym wyborem - ponoć była piękna i inteligentna ;)
UsuńNie ma co się bać, to zostaje tylko w mojej głowie :P
Ja też nie mam pojęcia. Musiałabym to chyba oglądać raz za razem, żeby zaczęło mi się zdawać, że wiem o co chodzi :)
Pozdrowienia! :)
O proszę, Elżbieta Batory to bardzo ciekawy pomysł :D A co do dziwnych filmów to polecam chociaż cały szereg filmów Lyncha, z "Głową do wycierania" na czele :)
OdpowiedzUsuńLubię Lyncha, choć głowy do wycierania jeszcze nie widziałam, trochę boję się oglądać:) Za to pamiętam, że jego miniserial "Króliki" porządnie mnie rozstroił - też mógłby znaleźć się wśród dziwnych filmów mojego życia.
UsuńFajne pytanka i jeszcze fajniejsze odpowiedzi :D Książkę Orwella też bardzo lubię i cóż, to niesamowicie przygnębiające, że w zasadzie niewiele można w niej zmienić, żeby los bohatera się poprawił. Jako dziecko chciałam żyć w XIX wieku. Podobały mi się suknie, które widziałam w filmach kostiumowych, maniery ludzi z wyższych sfer, przejażdżki dorożką itd. Ale oczywiście jak dorosłam, czar prysł. Pozostając w temacie filmów, "Pies andaluzyjski" rzeczywiście poraża "dziwnością", nie do końca odnajduję się w takiej konwencji.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że to konflikt tragiczny - cokolwiek się nie zrobi, Wielki Brat i tak wygrywa. Dlatego tak bardzo kocham tę książkę i jednocześnie boję się realiów przedstawionych przez Orwella. Ja miałam podobnie, nie obraziłabym się jeszcze jakiś czas temu na XIX wiek, ale dziś wiem, że bycie kobietą w tamtych czasach (pewnie jeszcze ubogą lub mało zamożną znając moje szczęście) byłoby straszne.
UsuńJa zupełnie nie rozumiem tego filmu. Myślę, że musiałabym nad nim spędzić dużo czasu, żeby choć wydawało mi się, że rozumiem.
Zgadzam się, że na tym polega porażająca siła tej książki. Z przedstawionej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Poziom wiedzy medycznej, brak praw dla kobiet, brak wszelkich udogodnień, bez których trudno wyobrazić sobie dzisiejsze życie skutecznie wyleczyły mnie z chęci przeniesienia się do XIX wieku :P Zresztą, co tam XIX wiek, nie chciałabym przenieść się nawet 20 lat wstecz :P
UsuńMam podobnie, a chyba nie powinnam się do tego przyznawać, bo z wykształcenia jestem też filmoznawcą :P
Ciekawe odpowiedzi :D A Elżbieta wygrywa wszystko! Natomiast ja tam ciepłej wody/elektryczności/spodni nie potrzebuję - XIX wieku, nadchodzę! :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem jedyną osobą, która tak twierdzi :D Oj nie, ja bym się nawet w XIX wiek nie chciała wcisnąć. Ale miłej podróży ;)
UsuńLubię czytać posty z LBA, bo zawsze mogę się z nich więcej dowiedzieć o właścicielu bloga, a w tym konkretnym przypadku o Tobie - bardzo miło mi się to czytało :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :) Ja również chętnie zaglądam do tego typu postów, czasami można znaleźć z drugim blogerem nić porozumienia :)
UsuńKreatywne pytania, a jeszcze bardziej kreatywne odpowiedzi! I faktycznie, chyba jednak lepiej, że książki nie obudziły w Tobie żadnych specyficznych zainteresowań! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Rzeczywiście, Vampire popłynęła z pytaniami ;) Też tak myślę, chyba że w końcu zacznę czytać jakieś bezpieczne książki ;)
UsuńRównież pozdrawiam!
Haha! Uśmiałam się przy odpowiedzi na pytanie o nowe zainteresowania, zainspirowane literaturą :) Przy mojej liczbie kryminałów i thrillerów, czuję, jakbym morderstwa były u mnie na porządku dziennym. Kąpiele pani Batory mogłyby i mi się spodobać, a nieosiągalny pokój na świecie byłby ucieleśnieniem marzeń dla wielu z nas. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi na to, że mogłybyśmy mieć podobne zainteresowania, ale lepiej, żebyśmy ich nie miały ;) Czas zacząć czytać bezpieczniejsze książki - może jakieś bajki? :P
UsuńPozdrawiam Miłko :)
Epoki, czasów, w których żyję, za nic bym nie zmieniła, nawet na chwilę, dobrze mi tu, gdzie jestem, a od czasowych podróży mam książki. :) U mnie sporo kryminałów i thrillerów, ciekawe, czy to znalazło przełożenie na moją psychikę. ;) Albo to taki sposób wyrażania siebie. :) :) :)
OdpowiedzUsuń