sobota, 23 kwietnia 2016

Celeste Ng odpowiedziała na Wasze pytania




Źródło

Serdecznie zapraszam do przeczytania wywiadu z Celeste Ng, autorką Wszystko, czego wam nie powiedziałam, która odpowiedziała na zadane przez Was pytania. 


Pytania Miłki:

1. Pani debiut jest określany mianem portretu rodzinnego. Po przeczytaniu krótkiego opisu od razu przyszło mi na myśl powiedzenie, że "Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na fotografii" - Jak Pani odniesie się do tego powiedzenia w odniesieniu do własnej powieści?

Celeste Ng: Oh, kocham to przysłowie! Tak, rzadko wiemy jak naprawdę wygląda wnętrze rodziny. Prawie nigdy nie jest to ten sam widok, co z zewnątrz.

2. Jak reaguje kobieta na wiadomość, że jej debiutancka powieść zbiera kolejne nagrody i staje się bestsellerem „The New York Times"?

Celeste Ng: Byłam w całkowitym szoku (nadal jestem!) Pracowałam nad książką przez bardzo długi czas i nigdy nie byłam pewna, czy ujrzy ona światło dzienne. Dlatego każda, nawet najmniejsza dobra wiadomość, była wstrząsem. Kiedy dowiedziałam się o nagrodach, poprosiłam męża, by również przeczytał tego maila, aby mieć pewność, że się nie pomyliłam!

Pytania od Gab rieli:

1. Niektórzy pisarze wierzą w obecność "weny twórczej" i usprawiedliwiają swoje pisarskie zaległości brakiem tego czynnika. Czy Pani również należy do grupy osób, które nie są w stanie pisać, jeśli nie czują pewnego rodzaju natchnienia? Czy może pisze Pani niezależnie od pory dnia i nocy, a także własnego samopoczucia?

Celeste Ng: Nie znam żadnego pisarza, który potrafi tworzyć, kiedy tylko ma na to ochotę – jeśli tacy są gdzieś na świecie, proszę, nie mówcie mi! Jednak staram się napisać coś każdego dnia, by mój umysł był stale zaangażowany w dany projekt. Zwykle łatwiej jest mi naprawić zły szkic, niż napisać nowy, więc o wszystkim co piszę myślę jako o postępie. Często, gdy już zacznę, zauważam, że mam odpowiedni nastrój, by kontynuować pisanie.

2. Każdy z nas ma w życiu takie chwile, kiedy znowu chciałby poczuć się dzieckiem, powrócić do tych beztroskich lat, podczas których świat w naszych oczach był taki niewinny, prosty i kolorowy. Niestety nie jest to wykonalne, ale można poradzić sobie z tym powrotem na inny sposób, na przykład sięgając po ulubioną książkę z dzieciństwa. A jaki tytuł nosi Pani ulubiona książka z dziecięcych lat? Jak często Pani do niej wracała?

Celeste Ng: Mam całą półkę pełną ukochanych książek z mojego dzieciństwa. Zostawiłam je – częściowo przez wzgląd na mojego syna, ale także dlatego, że nadal wracam do nich po pociechę. Moimi ulubionymi są: Czarnoksiężnik z krainy Oz L. Franka Bauma, książki z serii Domek Laury Ingalls Wilder czy Charlie i fabryka czekolady oraz Matylda Roalda Dahla.

Pytania od Julii Golec:

Źródło
1. Czy podczas pisania powieści miała Pani utworzony zarys fabuły, czy raczej sama Pani nie znała jeszcze zakończenia?

Celeste Ng: I to, i to! Miałam orientacyjny plan odnośnie kierunku, w który zmierza ta historia. Ale często w trakcie czekały na mnie niespodzianki – albo po prostu zauważałam, że historia zmierza w innym kierunku. To jak wyprawa: kiedy zaczynałam, miałam w głowie cel podróży, ale w trakcie czasem kończyłam na innej drodze, lub w dużo bardziej interesującym miejscu niż to, o którym myślałam na początku.

2. Jaka książka zawsze poprawia Pani nastrój?

Celeste Ng: Czasem wracam do moich ulubieńców z dzieciństwa (patrz pytanie powyżej), ale naprawdę zabawne książki dla dorosłych także pomagają – dwie, do których uwielbiam powracać to  Me Talk Pretty One Day Davida Sedarisa i Bzyk Mary Roach.



Moje pytania:

1. Pani powieść rozpoczyna się niesamowicie mocnym akcentem – słowami Lydia nie żyje. Myśli czytelnika wędrowały więc automatycznie w stronę kryminału, zagadki śmierci i próby jej rozwiązania. Czy nie przeszło Pani przez myśl, by stworzyć właśnie powieść kryminalną?

Celeste Ng: Uwielbiam czytać kryminały, ale jestem straszna w ich pisaniu! Kiedy miałam około 13 lat spróbowałam napisać opowieść kryminalną. Dałam ją mojej mamie do przeczytania, a ona powiedziała: „Następnym razem spróbuj trochę skomplikować swoją historię”. Bohaterów była tylko trójka – jedną była ofiara morderstwa, drugą detektyw, dlatego oczywistym było kto jest mordercą. O swojej powieści myślę bardziej jako o opowieści rodzinnej niż kryminalnej: to interesuje mnie dużo bardziej.

2. Wszystko, czego wam nie powiedziałam to doskonała proza psychologiczna. Podczas lektury często łapałam się na tym, że z łatwością „wchodzę w skórę” bohaterów, spoglądam na świat ich oczyma. Czy któraś z postaci jest Pani szczególnie bliska? Czy z którąś z nich się Pani utożsamia?

Celeste Ng: Wszystkie postaci zawierają jakąś część mnie. Pamiętam, co znaczy być nastolatką jak Lydia i Nath, a zachowanie Marylin, rozdartej między karierą a rodziną to coś, co sama czuję, czasami. Hannah jest prawdopodobnie najbardziej do mnie podobna, ponieważ to ona stara się poskładać całą tę historię – co jest moją pracą, jako pisarki.

3. Pani powieść to nie tylko wynik błyskotliwej obserwacji jednostki, ale także społeczeństwa – zmaskulinizowanego, nietolerancyjnego. Pani bohaterowie żyją w świecie zupełnie na nich nie przygotowanym, nie przystosowanym do inności. Czy odczuwa Pani swojego rodzaju obowiązek, by mówić o problemach związanych ze zróżnicowaniem rasowym? A może dotyczy to wszelkiego rodzaju nierówności? – przecież w książce mowa jest także o nietolerancji wobec kobiet i o zakazanej miłości homoseksualnej.

Celeste Ng:  Nie wiem czy to mój obowiązek, ale rasizm, seksizm i brak tolerancji to części mojego codziennego życia, dlatego są to rzeczy o których chcę mówić. Są rzeczy, które ukształtowały to kim jestem i jak myślę, dlatego nie dziwi mnie, że torują sobie drogę także do mojej twórczości. Zdaje się też, że moja książka zapoczątkowała kilka użytecznych rozmów, więc chciałabym to podtrzymać.

4. Czy czuje się Pani blisko związana ze sztuką i kulturą Chin? Twórczość którego z chińskich pisarzy mogłaby Pani polecić polskim czytelnikom?

Celeste Ng: Nie orientuję się w chińskiej sztuce i kulturze tak dobrze, jak powinnam. To coś, czego muszę się nauczyć! Jednak w dzieciństwie czytałam wiele tradycyjnych chińskich opowieści. Dziś czytam sporo Chińsko-Amerykańskich autorów, między innymi Gish Jena, Kim Fu a także graficznego powieściopisarza Gene Luen Yanga oraz pisarzy Azjatycko-Amerykańskich.

5. Jakie były najmilsze i najbardziej nieprzyjemne słowa, które usłyszała Pani na temat swojej powieści?

Celeste Ng: Zdanie czytelników jest dla mnie niesamowicie ważne – kiedy ktoś mówi mi „Nigdy nie czytałem książki o kimś, kto wygląda jak ja” albo „Ta książka skłoniła mnie do przemyślenia mojej relacji z matką/ojcem/córką/synem”. Słyszę to od Azjatów i nie-Azjatów, którzy mówią, że w tej historii jest coś uniwersalnego. To napawa mnie dumą. Staram się nie czytać negatywnych recenzji, gdyż wychodzę z założenia, że nie istnieje książka dla wszystkich i niektórzy po prostu nie polubią mojej powieści. Szczerze, jestem wdzięczna, że chociaż spróbowali i staram się nie brać tego osobiście.

6. Wszystko, czego wam nie powiedziałam to bardzo wysoko postawiona poprzeczka dla początkującej autorki. Jakie są Pani pisarskie plany? Czym tym razem zaczaruje Pani swoich czytelników?

Celeste Ng: Pracuję  nad kolejną powieścią, choć zawsze chciałam pisać szybciej! Mam nadzieję, że ukaże się ona za kilka lat.  

8 komentarzy:

  1. Świetny wywiad! Dziękuję autorce za odpowiedź na moje pytania, ubawiłam się faktem, że musiała upewnić się u męża, czy dobrze zrozumiała maila o przyznanej nagrodzie :) Muszę szybko sięgnąć po moją wygraną i poznać twórczość autorki :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyraźnie autorka była zaskoczona tak dużym sukcesem :) Koniecznie, myślę, że powieść Ci się spodoba. Ja będę w każdym razie wypatrywać opinii na Twoim blogu:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Bardzo dobry wywiad :D "Wszystko czego wam nie powiedziałam", to książka która zostanie ze mną na długo. Czekam na kolejne książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro autorka wolno pisze, to myślę, że możemy jeszcze długo poczekać na kolejną powieść ;) Ale ja również będę jej wypatrywać, bo debiut Ng zrobił na mnie spore wrażenie :)

      Usuń
  3. Bardzo fajnie, że autorka odpowiedziała na moje pytania, dziękuję :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję Wam dziewczyny, i naprawdę jestem pod wrażeniem pytań i odpowiedzi. Widać, że faktycznie i Wy się postaralyscie, i autorka zastanowiła się nad odpowiedziami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie ja podziękuję w imieniu nas wszystkich ;)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)