Śmierć Boga
Doskonale pamiętam mój zachwyt po
przeczytaniu Zabić drozda, łzy i to rozlewające się po całym ciele
uczucie nostalgii. Dlatego gdy tylko zobaczyłam wiadomość dotyczącą wydania Idź,
postaw wartownika po prostu wiedziałam, że ta książka znajdzie się na mojej
półce. Później zaczęłam czytać o kontrowersjach, a mój zapał odrobinę zmalał.
Teraz, po lekturze, odczuwam tylko zadowolenie z możliwości zapoznania się z
historią dorosłej Skaut. Nawet pomimo faktu, iż Idź, postaw wartownika jest
tylko niedoskonałą, pierwszą wersją Zabić drozda.
Doskonale pamiętam mój zachwyt po
przeczytaniu Zabić drozda, łzy i to rozlewające się po całym ciele
uczucie nostalgii. Dlatego gdy tylko zobaczyłam wiadomość dotyczącą wydania Idź,
postaw wartownika po prostu wiedziałam, że ta książka znajdzie się na mojej
półce. Później zaczęłam czytać o kontrowersjach, a mój zapał odrobinę zmalał.
Teraz, po lekturze, odczuwam tylko zadowolenie z możliwości zapoznania się z
historią dorosłej Skaut. Nawet pomimo faktu, iż Idź, postaw wartownika jest
tylko niedoskonałą, pierwszą wersją Zabić drozda.
Znana z Zabić drozda Skaut jest
już dorosłą kobietą, nazywaną przez wszystkich Jean Louise, choć dziecko nadal
tkwi w jej wnętrzu, rozpychając się i pokazując swoją niezależność. Taką
bohaterkę – bezkompromisową i upartą – spotykamy w drodze do Maycomb, jej
rodzinnego miasta, do którego udaje się, by odwiedzić starego i coraz słabszego
ojca oraz swojego przyjaciela i kochanka, Henry’ego, który nakłania Jean Louise
do ślubu. Przyjazd do miejsca psot, wspomnień i zabaw staje się jednak czymś
więcej niż zwykłym urlopem spędzonym z rodziną. Całkowicie zmieni on spojrzenie
młodej kobiety nie tylko na samą siebie, ale także na ukochanego ojca i
oddanego przyjaciela.
Autorka niespiesznie wprowadza nas w
życie Jean Louise, w jej relacje z ciotką i ojcem oraz w skomplikowany związek
z Henrym, przeplatając wydarzenia ze wspomnieniami bohaterki. To jej
dzieciństwo, pełne uroku historie z lat naiwnej młodości, są najmocniejszą
stroną Idź, postaw wartownika. Nic więc dziwnego, że wydawca Harper Lee
po przeczytaniu książki powiedział jej, by skupiła się przede wszystkim na
retrospekcjach. To w nich każdy fan Zabić drozda odnajdzie wyraźny ślad
tego kultowego dzieła. Choć sam proces, będący głównym wątkiem powieści z 1960
roku, jest jedynie ledwie zaznaczony, to inne wspomnienia Jean Louise na pewno
zyskają Waszą sympatię i niejednokrotnie wywołają uśmiech. Czuć w nich tęsknotę
za dzieciństwem, za latami beztroski i bezpieczeństwa, które zapewniała już
sama myśl o ojcu, stojącym na straży
swoich dzieci. Wizje szczęśliwego dzieciństwa wybrzmiewają tym silniej, im
bardziej zagłębiamy się w wydarzenia, które burzą światopogląd Jean Louise.
Zabić drozda jest
powieścią o sile lęku przed innością i problemie segregacji rasowej. Chociaż
Harper Lee mocno zaznacza kwestie rasowe w Idź, postaw wartownika, nie
mogę powiedzieć, by była to powieść bazująca jedynie na tym. Autorka w znacznym
stopniu nawiązuje do niezadowolenia wielu obywateli USA w sprawie nadania
Afroamerykanom pełni praw, opierając na
tym konflikt pomiędzy Jean Louise i Atticusem. To właśnie ta znacząca różnica
zdań nadaje powieści rozpędu i prowadzi do ukazania rzeczywistej problematyki Idź,
postaw wartownika.
– ... ty zaś, moja panno, urodzona z
własnym sumieniem, gdzieś po drodze przywarłaś jak pąkla do sumienia swego
ojca. Dorastałaś – i wreszcie dorosłaś – zupełnie nie znając samej siebie, zaś Atticusa
mylnie biorąc za Boga.
Harper Lee skupia się na zobrazowaniu
relacji ojca i córki, która, poddana ciężkiej próbie spowodowanej znaczącymi
różnicami poglądów, może rozpaść się na małe kawałki. Jednak pod warstwą
wydarzeń tkwi jeszcze ich sedno – owe zrośnięte sumienia Jean Louise i
Atticusa, które zostały rozdzielone przemocą. Autorka w piękny sposób ukazuje
ból dorastania, odcięcia się od wizerunku ojca-Boga i wykreowanie obrazu
rzeczywistego, w którym skazy i wady nie są spychane w podświadomość.
Idylliczne miasteczko z lat dzieciństwa, istniejące tylko w wyobraźni bohaterki,
również zostaje zrównane z ziemią, co pomaga jej na dobre się z niego wydostać
i odnaleźć swoje miejsce na ziemi, nowy dom. Jean Louise, choć ma już
dwadzieścia sześć lat, dopiero w momencie największego kryzysu wiary jest w
stanie rozpaść się i poskładać na nowo, jako niezależna jednostka.
Idź, postaw wartownika jest
niewątpliwie ciekawym doświadczeniem literackim. Możemy bowiem poznać dorosłą
Skaut z jej rozterkami i problemem w odnalezieniu swojego ja, będąc
jednocześnie świadkiem rozwoju autorki, która przejmującą historię o trudzie zniszczenia obrazu ojca, przemieniła w
arcydzieło światowej literatury –
Zabić drozda.
Znana z Zabić drozda Skaut jest
już dorosłą kobietą, nazywaną przez wszystkich Jean Louise, choć dziecko nadal
tkwi w jej wnętrzu, rozpychając się i pokazując swoją niezależność. Taką
bohaterkę – bezkompromisową i upartą – spotykamy w drodze do Maycomb, jej
rodzinnego miasta, do którego udaje się, by odwiedzić starego i coraz słabszego
ojca oraz swojego przyjaciela i kochanka, Henry’ego, który nakłania Jean Louise
do ślubu. Przyjazd do miejsca psot, wspomnień i zabaw staje się jednak czymś
więcej niż zwykłym urlopem spędzonym z rodziną. Całkowicie zmieni on spojrzenie
młodej kobiety nie tylko na samą siebie, ale także na ukochanego ojca i
oddanego przyjaciela.
Autorka niespiesznie wprowadza nas w
życie Jean Louise, w jej relacje z ciotką i ojcem oraz w skomplikowany związek
z Henrym, przeplatając wydarzenia ze wspomnieniami bohaterki. To jej
dzieciństwo, pełne uroku historie z lat naiwnej młodości, są najmocniejszą
stroną Idź, postaw wartownika. Nic więc dziwnego, że wydawca Harper Lee
po przeczytaniu książki powiedział jej, by skupiła się przede wszystkim na
retrospekcjach. To w nich każdy fan Zabić drozda odnajdzie wyraźny ślad
tego kultowego dzieła. Choć sam proces, będący głównym wątkiem powieści z 1960
roku, jest jedynie ledwie zaznaczony, to inne wspomnienia Jean Louise na pewno
zyskają Waszą sympatię i niejednokrotnie wywołają uśmiech. Czuć w nich tęsknotę
za dzieciństwem, za latami beztroski i bezpieczeństwa, które zapewniała już
sama myśl o ojcu, stojącym na straży
swoich dzieci. Wizje szczęśliwego dzieciństwa wybrzmiewają tym silniej, im
bardziej zagłębiamy się w wydarzenia, które burzą światopogląd Jean Louise.
Zabić drozda jest
powieścią o sile lęku przed innością i problemie segregacji rasowej. Chociaż
Harper Lee mocno zaznacza kwestie rasowe w Idź, postaw wartownika, nie
mogę powiedzieć, by była to powieść bazująca jedynie na tym. Autorka w znacznym
stopniu nawiązuje do niezadowolenia wielu obywateli USA w sprawie nadania
Afroamerykanom pełni praw, opierając na
tym konflikt pomiędzy Jean Louise i Atticusem. To właśnie ta znacząca różnica
zdań nadaje powieści rozpędu i prowadzi do ukazania rzeczywistej problematyki Idź,
postaw wartownika.
– ... ty zaś, moja panno, urodzona z
własnym sumieniem, gdzieś po drodze przywarłaś jak pąkla do sumienia swego
ojca. Dorastałaś – i wreszcie dorosłaś – zupełnie nie znając samej siebie, zaś Atticusa
mylnie biorąc za Boga.
Harper Lee skupia się na zobrazowaniu
relacji ojca i córki, która, poddana ciężkiej próbie spowodowanej znaczącymi
różnicami poglądów, może rozpaść się na małe kawałki. Jednak pod warstwą
wydarzeń tkwi jeszcze ich sedno – owe zrośnięte sumienia Jean Louise i
Atticusa, które zostały rozdzielone przemocą. Autorka w piękny sposób ukazuje
ból dorastania, odcięcia się od wizerunku ojca-Boga i wykreowanie obrazu
rzeczywistego, w którym skazy i wady nie są spychane w podświadomość.
Idylliczne miasteczko z lat dzieciństwa, istniejące tylko w wyobraźni bohaterki,
również zostaje zrównane z ziemią, co pomaga jej na dobre się z niego wydostać
i odnaleźć swoje miejsce na ziemi, nowy dom. Jean Louise, choć ma już
dwadzieścia sześć lat, dopiero w momencie największego kryzysu wiary jest w
stanie rozpaść się i poskładać na nowo, jako niezależna jednostka.
Idź, postaw wartownika jest
niewątpliwie ciekawym doświadczeniem literackim. Możemy bowiem poznać dorosłą
Skaut z jej rozterkami i problemem w odnalezieniu swojego ja, będąc
jednocześnie świadkiem rozwoju autorki, która przejmującą historię o trudzie zniszczenia obrazu ojca, przemieniła w
arcydzieło światowej literatury –
Tym razem wstrzymam się od oceny
Autor: Nelle Harper Lee
Tytuł: Idź, postaw wartownika
Data wydania: 4.11.2015
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 368
Planuję przeczytać tę książkę, ale chciałabym to zrobić razem z ponowną lekturą "Zabić drozda".
OdpowiedzUsuńZamieszanie wokół tych dwóch powieści, chronologii ich powstania, tego, czy "Idź, postaw..." jest prequelem, sequelem, czy może jeszcze czymś innym wobec pierwszej-niepierwszej książki Lee, spowodowało, że zastanawiam się, którą z nich lepiej przeczytać jako pierwszą? A może nie ma to specjalnego znaczenia (dodam, że treść "Zabić drozda" pamiętam raczej mgliście)? Radzisz czytać zgodnie z kolejnością powstania, czy ukazywania się drukiem? ;-)
To naprawdę trudne pytanie! Z racji, że "Zabić drozda" traktuję jako tę właściwą powieść, radziłabym Ci przeczytać ją jako pierwszą. Wtedy "Idź, postaw wartownika" będzie raczej dopełnieniem i literacką gratką (łatwiej będzie Ci wyłapać pewne ułomności w prozie Lee, które udało jej się poprawić). Jeśli jednak wolisz spojrzeć na rozwój autorki, zmianę w obrazowaniu bohaterów, to odwrotna kolejność będzie zalecana;). Osobiście cieszę się, że poznałam te książki w kolejności wydania głównie ze względu na to, że w jakimś stopniu się one dopełniają. Dorosła Jean Louise ma w sobie dużo ze Skauta, a jej próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości, zniszczenie w sobie ideału ojca jest czymś, co mogło powstać po "Zabić drozda". Choć wolę myśleć o Atticusie jako o człowieku bez skazy ;)
UsuńNo właśnie, to wcale nie prosta sprawa. Chciałam się upewnić, czy zaczynając np. od "Idź, postaw..." nie zepsuję sobie przyjemności ponownego czytania "Zabić drozda" - lub vice versa (a mówią, że czytanie to przyjemność, a to takie dylematy! ;-)) Najważniejsze, że nie ma ryzyka poznania zbyt wcześnie jakichś fabularnych tajemnic. Zatem postanowione - czytam zgodnie z chronologią wydawniczą - dzięki! :-)
Usuńdobra książka :)
OdpowiedzUsuńMój ostatni post: Podręczniki językowe czy opowiadania po angielsku?
Uwielbiam „Zabić drozda”, lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Trochę boję się kontynuacji, ale na pewno przeczytam, z czystej ciekawości. To może być interesujące doświadczenie.
OdpowiedzUsuńErna
Gdyby to jeszcze była zwykła kontynuacja, sprawa wyglądała by zupełnie inaczej ;) Ale myślę, że dla fanów "Zabić drozda" to jest lektura obowiązkowa - dla zaspokojenia ciekawości i przekonania się, jak wyglądała pierwotna wersja tej genialnej powieści.
UsuńMuszę przeczytać. Z czystej ciekawości, bo pierwsza książka autorki bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńDużo osób sięga po tę książkę z czystej ciekawości - ja też chciałam zobaczyć o cóż to chodzi z tą Harper Lee. Ale myślę, że z "Idź, postaw wartownika" można wiele wyciągnąć, nie tylko jako z ciekawostki, ale także jako z powieści.
UsuńNa razie muszę w końcu poznać "Zabić drozda", a później rozważę sięgnięcie po tę lekturę. :)
OdpowiedzUsuńJW.
UsuńJa tak samo.
Ale może go końca tego roku przeczytam, bo chcę uporać się z wyzwaniem z goodreads o 10 książkach po angielsku. A książkę mam jako prezent. Oj, już 11 lat. Szukam audiobooka po angielsku. Macie?
Koniecznie musicie poznać tę książkę - jest piękna, wzruszająca i mądra (nie tylko dla dzieci). Izabelo: z audiobooków nie korzystam, ale widzę, że na youtube jest całkiem dobry audiobook tej książki. Jeśli nie, to pozostaje Ci chyba tylko Amazon :).
UsuńDziękuję Ci. Pewnie przyjdzie mi czytać.
UsuńNawet nie wiesz, jak bardzo chcę przeczytać tę książkę. Trochę szkoda, że wydając "Idź, postaw wartownika" wydawnictwo nie wznowiło przy okazji "Zabić drozda". Podobno ta część miała się ukazać nakładem Rebis, o czym czytałam w wielu zapowiedziach na blogach, ale w księgarniach tej książki nie ma. Nie wiem, o co chodzi...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wielka szkoda, bo dużo osób na pewno kupiłoby je w zestawie. Tak, też mi się rzuciło w oczy to wydanie Rebisa. To edycja specjalna, prawdopodobnie związana z wydaniem "Idź, postaw wartownika" i można ją kupić na stronie wydawnictwa, ale w księgarniach również jej nie widziałam.
UsuńWłaśnie na stronie Rebisu widziałam tylko to stare wydanie... Chyba że to nowe już wykupili. Zapewne będę musiała zadowolić się starą wersją... A swoją drogą wydawnictwa czasami prześcigają się w marketingowych chwytach, a nie wydali pakietu Harper Lee w okolicach świąt. Skandal. :-)
Usuńhttp://www.rebis.com.pl/rebis/public/books/books.html?co=print&id=K7276.009&shop=shop - proszę, to link do edycji specjalnej "Zabić drozda". Masz rację, trochę pokpili sprawę ;)
UsuńOgromnie się cieszę, że książkę oceniłaś, jako arcydzieło literatury światowej :) Mam ją już w koszyku bowiem planuję kupić w tym miesiącu, "Zabić drozda" stoi na mojej półce już od długiego czasu, ale ja ciągle nie znalazłam czasu na tę książkę :( Po Twoim wstępie nadrobię zaległości tak szybko jak to będzie możliwe, bo to od "Zabić drozda" chcę zacząć :) Dziękuję za rzetelną i fachową recenzję, bardzo lubię Cię czytać :) Pozdrawiam ciepło i życzę przyjemnego weekendu :)
OdpowiedzUsuńHmm arcydzieło literatury światowej tyczyło się raczej "Zabić drozda" (może niedostatecznie to wyeksponowałam w zdaniu :)). Ale nie zmienia to faktu, że obie książki warto przeczytać - żeby właśnie prześledzić ten rozwój pisarski Lee, zobaczyć jak przemienia jedną historię w drugą.
UsuńDziękuję za miłe słowa, Agnieszko. Oby lektura tych książek przyniosła Ci niemałą radość :)
Pozdrawiam również i życzę duuużo czasu na czytanie w ten weekend :D
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńO kurczę, Jolu - przez przypadek usunęłam Twojego posta :( wybacz. W każdym razie, odnosząc się do jego treści - dla czytelników "Zabić drozda" polecam, choćby z ciekawości. Zwłaszcza jeśli można to połączyć z ponowną lekturą pierwszej powieści :)
UsuńNie czytałam "Zabić drozda" i nie wiedziałam, że jest jakaś relacja do książki "Idź, postaw wartownika". Chętnie porównałabym obydwie pozycje, widzę, że jest to historia o wchodzeniu w rzeczywistość, jaką jest dorosłość i wyjście z bajki, którą było dzieciństwo. Dziękuję za rekomendację. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, w takim razie "Zabić drozda" musisz przeczytać koniecznie! Jestem pewna, że Ci się spodoba. "Idź, postaw wartownika" również jest dobrą powieścią, choć tematyka trochę się różni. Warto znać je obie, to na pewno:)
UsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
Dziękuję i wzajemnie życzę :)
UsuńPrzede mną wciąż 1. tom. Jeśli on przypadnie mi do gustu, to z pewnością sięgnę po kontynuację :-)
OdpowiedzUsuńTrudno tu mówić o kontynuacji, raczej pierwszej wersji powieści, ale z całą pewnością obie są warte poznania :)
OdpowiedzUsuń"Zabić drozda" to jedna z tych lektur, do których wracam jak bumerang. Jeszcze jestem przed lekturą drugiej części. Nie spieszę się, ale kiedyś sięgnę. Poczytuję tu i ówdzie. Dobrze, że zwróciłaś uwagę, w jakiej kolejności powstały książki i czytając powinniśmy mieć to stale przed oczami. Najpierw powstała książka o problemach dorosłej Skaut, a dopiero potem autorka postanowiła umieścić akcję w przeszłości, zmienić nastawienie bohaterów i powstało arcydzieło...
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardzo istotne w "Idź, postaw wartownika" - o ile "Zabić drozda" możemy czytać jako osobne dzieło, tak trudno byłoby czytać pierwowzór powieści bez kontekstu literackiego. Na pewno jest to ciekawe doświadczenie, zwłaszcza dla sympatyków "Zabić drozda", choć osoby, dla których Atticus jest wzorem, mogą czuć się co najmniej niekomfortowo.
UsuńJedno jest pewne, napisanie powieści po tylu latach milczenia, wywołuje spore zamieszanie. Ciekawa jestem tej książki, choć niewiele już pamiętam z "Zabić drozda".
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze została napisana teraz, szum byłby owszem duży, jednak nie tak wielki jak w tym wypadku - "Idź, postaw wartownika" jest chronologicznie pierwszą powieścią Lee, wydaną po latach i, co ważne, po śmierci siostry autorki, która dbała o jej interesy. Nie dziwi więc, że kontrowersji wokół książki jest sporo. Ale warto, zwłaszcza wtedy, gdy można jeszcze przypomnieć sobie "Zabić drozda";)
UsuńNajpierw muszę przeczytać "Zabić drozda", a "Idź, postaw wartownika" już czeka w kolejce. Mam nadzieję, że oba tytuły mnie zachwycą.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Zabić drozda" Cię zachwyci - to po prostu piękna książka. A "Idź, postaw wartownika" to z pewnością ciekawostka, którą warto poznać :)
Usuń