poniedziałek, 27 listopada 2017

"Sen zimowy" Goli Taraghi - recenzja




 Słodka nieświadomość



Sen zimowy Goli Taraghi inauguruje nową serię wydawnictwa – Irańskie Klimaty. I jest to niesamowicie mocne wejście, choć powieść, w której sen przenika jawę a jednostka gubi się w kolektywie, wcale nie należy do najświeższych. Pomimo że Sen zimowy (wydany w 1973 roku) pokazuje obraz społeczeństwa irańskiego lat 60., współczesny czytelnik z łatwością odnajdzie w nim coś dla siebie. Szczyptę oniryzmu? Poetycki styl? A może niestarzejący się przekaz?



Zawsze razem, zawsze przy sobie – jak prawdziwi przyjaciele. Od lat. Od dzieciństwa. Jest ich siedmiu, choć czasem można odnieść wrażenie, że to jeden organizm – ciepły i bezpieczny. Mężczyźni są już starzy, lecz gdy patrzą w lustro dziwią się, że udało im się tak zmienić w ciągu zaledwie kilku chwil. Rozmyślają o przeszłości, o szczęśliwych i smutnych chwilach, o zbliżającym się końcu. I czekają. Każdy z nich. Osobno. 

Taraghi z doskonałym wyczuciem wprowadza nas w świat zapomniany, dawny, bo przecież sprzed rewolucji irańskiej. Gdzieś jednak pobrzmiewają jego echa i to nie do końca umiejscowione w konkretnych ramach geograficznych. Bo, pomimo że autorka skupia się na społeczeństwie irańskim lat 60., opowiada przede wszystkim o ludziach – ułomnościach, bolączkach, słabostkach, które doskonale znamy. W przepięknym poetyckim języku skrywa spostrzeżenia uniwersalne, przekazane ze smutkiem, ale często także ironią. Jak inaczej mówić o tych, którzy śnią na siłę, panicznie bojąc się otworzyć oczy?

Kim są bohaterowie Snu zimowego? To przedstawiciele klasy średniej, świętujący każdą podwyżkę, choć niegarnący się raczej do awansów. Nie lubią nowości, nie pragną wielkich przygód, nie podróżują – są wierni temu, co znane. A znają siebie nawzajem, swoje posady i miasto, które ich wychowało. Boją się, są zachowawczy, cieszą się z życia, choć nie przewidzieli w nim miejsca na odrobinę inności. Ten obraz męskiego świata przeraża, choć łatwo zrozumieć jego zasady. Bezpiecznie jest stać w miejscu – wtedy trudniej się przewrócić. Jednak zmiany są nieuniknione, a bohaterowie słono płacą za swoją bierność. Chronieni siłą grupy, stają się bezbronni jako jednostki, niedostosowane, niewykształcone wręcz, gdyż tradycyjny model społeczeństwa na każdym kroku usprawiedliwia ich zachowanie. W powieści jednym z największych apologetów tradycji jest Hejdari, który za wszelką cenę pragnie utrzymać grupę w całości. Koniec końców zwycięstwo należy do nas – powtarza. To zdanie idealnie wyraża istotę problemu, to kolektywne „my”, które nie jest w stanie przeobrazić się w „ja”. Czy grupa może wygrać, jeśli przegrywa jednostka?

Choć Taraghi opisuje męski świat, w jej powieści znajdziemy także intrygujące postaci kobiece, tak różne od siedmiu bohaterów Snu zimowego. To dwie żony: Szirin i Tal’at. Obie inne, dziwne, obce. Szirin pojawia się znikąd, nikt nie widział jej dowodu i choć Hejdari jej nie ufa, znajduje swoje miejsce w grupie. To kobieta-dziecko, pogodna i odważna, ale przede wszystkim bystra. Jej spostrzeżenia zwykle są odbiciem prawdziwych pragnień mężczyzn, ale także głosem rozsądku w chwilach, gdy presja społeczeństwa urasta do niebezpiecznie dużych rozmiarów. Z kolei Tal’at jest wojowniczką – silną i niezależną. Niebezpieczną, bo przyjaciele boją się jej sprzeciwić, obawiając się jej siły i ognistego temperamentu. To właśnie ona postanawia wyszarpnąć swojego męża z zaklętego kręgu mężczyzn, dając mu szansę na samodzielność, której ten jednak nie wykorzystuje. Poddaje się jej tak samo, jak poddał się swoim bliskim.

Gdzie więc ratunek? Taraghi nie daje nam odpowiedzi. Co więcej, wyraźnie zaznacza, że cierpienia nie da się uniknąć, a w ostateczności i tak pozostaniemy z nim sami. Czy jednak tkwi w tym tragedia, czy swojego rodzaju piękno? To zależy już tylko od nas. Autorka pokazuje, że aby zmierzyć się ze światem, należy najpierw uważnie wsłuchać się w samego siebie – z dala od podszeptów grupy. 

Moja ocena: 7/10

Za ten smutny sen, dziękuję
Autorka: Goli Targhi
Tytuł: Sen zimowy
Tłumaczka: Dorota Słapa
Data wydania: 27.10.2017
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty

8 komentarzy:

  1. Brzmi interesująco. Może przyjrzę się bliżej tej książce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle trafię tu na coś ciekawego :) Książka porusza temat, który bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak mówisz :D. Książka jest króciutka, więc zjesz ją na raz. A wrażenia pozostają długo.

      Usuń
  3. Smutny sen...Zainteresowałaś mnie tą serią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, Olu, bardzo smutny. Ale w książce Taraghi znajdzie się miejsce na nadzieję.

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)