poniedziałek, 17 kwietnia 2017

"Zaginiony" Egon Hostovský - recenzja



 

Kim jest Pavel Král?


Koniec II Wojny Światowej dla wielu oznaczał przejście z jednego koszmaru w drugi. Komunizm panoszył się, jak prawdziwa czerwona zaraza, chwytając ludzi za gardło, zmuszając ich do strachu i uległości. Egon Hostovský, dzięki pełnionej przez siebie funkcji, mógł uciec z kraju trawionego chorobą – nigdy nie powrócił do Czechosłowacji i na stałe zamieszkał w Ameryce, gdzie powstały jego najważniejsze dzieła, w tym właśnie Zaginiony.




Ta historia rozpoczyna się bardzo niepozornie. Erik Brunner zmierza do pracy, kupuje gazety – jedną komunistyczną, jedną liberalną – i czyta ich nagłówki, bo na więcej nie ma najmniejszej ochoty. Dzień jak co dzień. Okazuje się jednak, że na miejscu czeka go niezbyt przyjemna niespodzianka. Jakiś przedziwny mężczyzna (okazuje się, że Amerykanin) prosi go o pomoc w odnalezieniu walizki. Sytuacja jest co najmniej niecodzienna, jednak Erik niezbyt się na niej skupia. Od nieznajomego usłyszał bowiem nazwisko, o którym chciałby zapomnieć. Co ma z tym wspólnego Pavel Král? Dlaczego znowu pojawia się w życiu Erika?



Komunizm, Czechosłowacja po II wojnie światowej, strach i wielkie przemiany – te tematy mogą przytłoczyć niejednego czytelnika, jednak Hostovský postanowił przemycić je nam w postaci łatwej do przyswojenia, dzięki czemu Zaginiony jest czymś więcej, niż powieścią o reżimie. To także powieść szpiegowska, porządnie okraszona absurdem, który tkwi nie tylko w sytuacjach, ale także w przerysowanych i niejako oderwanych od rzeczywistości bohaterach. Rzeczywistości, która powoli wyciąga do nich swoje długie macki. Nie ma od niej ucieczki, a mimo to postaci przedstawione przez Hostovský’ego starają się jakby ślizgać po powierzchni, nie uświadamiając sobie tego, że za chwilę ich życia odmienią się diametralnie. Dotyczy to Erika Brunnera, który bardziej interesuje się domniemaną niewiernością swojej żony, niż tym, że zostaje wciągnięty w jedną z intryg doktora Matějki z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jednak Brunner nie jest jedynym naiwnym – mamy także Borka, bezpartyjnego dziennikarza, który pomimo doskonałego nosa do polityki, zdaje się wcale nie rozumieć zachodzących w kraju przemian. A do tego zespołu dochodzi jeszcze jeden człowiek, mężczyzna obcy i zagubiony, a jednocześnie zaskakująco pewny siebie, który do Czechosłowacji przyjechał tylko po to, by odzyskać walizkę z wstydliwymi pamiątkami z przeszłości. Amerykanin Stanley Johnson nie rozumie, że stał się jednym z kamyczków, które dołączyły do lawiny i chodzi od urzędu do urzędu, od jednego do drugiego by dowiedzieć się, jak może odnaleźć swoją własność.



Jest jednak jeszcze jeden bohater, o którego istnieniu wiemy, choć nie spotykamy go ani razu. Słyszymy o jego dobrym sercu lub egoizmie, wszystko w zależności od osoby, u której chcemy zaczerpnąć informacji. Nie zmienia to jednak faktu, że Pavel Král, tytułowy zaginiony, jest jedną z najważniejszych postaci w powieści Hostovský’ego. Pośrednio wpływa na losy bohaterów, a każdy z nich jest z nim silnie związany – miłością lub wręcz nienawiścią. Pavel Král to wielki nieobecny Zaginionego, zagadka, której nie mamy szans rozwiązać. Jednak nie da się nie zauważyć, że stanowi on pewnego rodzaju sacrum w świecie, w którym religia schodzi na jak najdalszy plan. Jest to widoczne zwłaszcza w momencie, w którym Borek zaczyna wątpić w dobroć Pavla i udaje się do księdza, jednego z przyjaciół Krála, by odzyskać wiarę. Czyżby Král był współczesnym Chrystusem, pełnym dobroci i miłosierdzia, choć schowanym przed swoimi wyznawcami? Tajemnica mężczyzny nie zostaje rozwikłana, czytelnik nie ma pojęcia czy jest on prawdziwym dobrym samarytaninem, czy może bezdusznym sprzedawczykiem. Intryguje jednak do ostatniej chwili.



Pomimo swojej lekkiej formy, Zaginiony jest czymś więcej niż tylko powieścią szpiegowską osadzoną w realiach historycznych. To przenikliwa opowieść o sile władzy, o brutalności reżimu i odwadze, która może obudzić się nawet w największym tchórzu. W niektórych momentach powieść Hostovský’ego autentycznie przeraża – pokazuje, jak państwo potrafi zacisnąć nam rękę na krtani i zaciskać ją tak długo, aż uzyska to, czego pragnie. Czechosłowacja w Zaginionym jest co najmniej trująca. Komuniści prawie doszli do nieograniczonej władzy, natomiast opozycja składa się z samych kombinatorów i tchórzy, pragnących dostać kawałek tortu i jednocześnie niezbyt się przy tym napracować. Pośrodku tej zgrai pozostaje jednak zwykły człowiek, który ma tylko dwa wyjścia, a żadne z nich nie jest dobre. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość poznania kolejnego niesamowitego Czeskiego pisarza, dziękuję
 
 
Autor: Egon Hostovský
Tytuł: Zaginiony
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty 
Liczba stron: 444

21 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję , że uda mi się ją przeczytać ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam taką nadzieję :) Myślę, że taka mieszanka gatunkowa może przypaść Ci do gustu.

      Usuń
  2. Ta książka wydaje się całkiem mocna i dotyka ciekawych tematów z tego co piszesz. Z chęcią się z nią zapoznam.

    Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocna, nie da się zaprzeczyć. Chociaż ja trochę żałuję, że nie znam lepiej historii Czech - z pewnością byłoby to pomocne podczas lektury.
      Dziękuję za zaproszenie. Chętnie zajrzę :)

      Usuń
  3. Czeskie do tego Książkowe Klimaty, biorę w ciemno. A tak bardziej poważnie, "Zagionionego" mam w planach, ale tych dalszych, na półce czekają "Tajemnicze inskrypcje", "Odgłosy rosnących bananów", "Dom kata" z KK i najpierw muszę ogarnąć się z tymi, by zabierać się za następne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy podobnie, bo kiedy tylko widzę Książkowe Klimaty od razu mam ochotę kupować bez zastanowienia :)
      Widzę, że sukcesywnie nadrabiasz zaległości, więc jestem pewna, że i na "Zaginionego" przyjdzie czas. A do tego czasu uporaj się z tym, co narosło na półce. Szkoda, że nie mogę pomóc przy wyborze którejś z tych powieści. Czytałam tylko "Tajemnicze inskrypcje", reszta jest mi zupełnie nieznana.

      Usuń
  4. Dla mnie chwilowo nie czas na powieści szpiegowskie, więc musi trochę poczekać ;) Komunizm to temat, który długo pozostanie żywy i zawsze będzie miał w sobie jakieś przerażające elementy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powieść szpiegowska to określenie trochę na wyrost - "Zaginiony" ma pewne elementy tego gatunku, jednak to coś znacznie więcej. Dlatego mam nadzieję, że kiedyś jednak się skusisz :)

      Usuń
  5. Myśle ze dla nas Polaków jest to książka która odda tez nasze realia historyczne . Groteskę , fałsz, strach . Opis państwa absurdu z którego śmiejemy sie po latach ale gorycz zawsze pozostanie w sercach . Piękna recenzja .
    Będę obserwować Twój blog bo cos czuje ze nadajemy na podobnej fali. Zapraszam rownież do mnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, w naszej literaturze też pełno było tego specyficznego absurdu, który wiele mówił o ówczesnych realiach. Żałuję jednak, że nie znam lepiej historii Czech, bo to niewątpliwie ułatwiłoby lekturę. Choć i bez tego była bardzo udana :)
      Dziękuję za miłe słowo :) Obiecuję zajrzeć i, mam nadzieję, również zostawić po sobie jakiś wartościowy ślad.

      Usuń
  6. Rozmawiałyśmy kiedyś o literaturze innej ta pochodząca z USA czy Wielkiej Brytanii oraz wydawnictwie Książkowe Klimaty, więc nie chcę się powtarzać. Dodam tylko, że bardzo zaintrygowałaś mnie tą pozycją i na pewno postaram się ją przeczytać. Jestem ciekawa opisanych realiów, wydarzeń dotykających bohaterów i tego okropnego wrażenia, że na nic nie mają wpływu, bo wszystko zależy od państwa i chęci bądź niechęci urzędników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rozmawiałyśmy - i wychodzi na to, że masz coraz więcej do nadrabiania. Bo Książkowe Klimaty nie przestają zaskakiwać. Znowu wydają fantastyczną powieść, o której w życiu bym się nie dowiedziała, gdyby nie oni. To wydawnictwo naprawdę otwiera oczy na zakątki, które są niby bliskie, a jednak dalekie.
      Autor niby to osładza, ale tak naprawdę my doskonale wiemy, że coś złego musi się stać. Przecież dobrze wiemy, z czym wiąże się komunizm, albo jakikolwiek inny reżim. Polecam, naprawdę, jest w co się wgryźć :)

      Usuń
    2. Oj tak, zaległości, rzeczy do nadrobienia piętrzą się nade mną w zastraszającym tempie. Czuję tę presję i to bardzo. Cieszę się, że wydawnictwo rozwija się, mimo że nie wydają sztampowych czytadeł wpisujących się w masowy gust. A co do książki, idealnie to ujęłaś, w w historii o reżimie musi wydarzyć się tragedia.

      Usuń
  7. Książki nawiązujące do okresu komunizmu pokochałam jeszcze na studiach, aczkolwiek czeską rzeczywistość znam tylko z powieści Kundery i relacji Umberto Eco. Chyba czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm to myślę, że w Książkowych Klimatach znalazłabyś sporo dla siebie. To wydawnictwo zabiera się za naprawdę inteligentną, daleką od mainstreamu literaturę. Polecam nie tylko "Zaginionego" - znalazłabym też inne tytuły, chociażby "Opowieść o rzeczywistym człowieku".

      Usuń
  8. Intryguje mnie tytułowy bohater. Opis książki nie brzmi "lekko" i zaskoczyłaś mnie pisząc, że to, o czym opowiada, tak właśnie zostało przekazane. Brzmi jednak bardzo interesująco, zwłaszcza ten motyw toksycznej władzy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, ja,czytając opis, także się nie spodziewałam. A jednak. I właściwie wyszło to powieści na dobre. Bo ten absurd pasuje tam idealnie.

      Usuń
  9. Sama nie wiem. Z jednej strony fabuła intryguje, z drugiej - nie jestem pewna, czy się w tej historii odnajdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie namawiam, ale tytuł warto zapamiętać ;) Mam nadzieję, że KK wydadzą coś jeszcze tego autora :)

      Usuń
  10. Właśnie wczoraj za pośrednictwem książki siedziałam w czeskich komunistycznych klimatach, zza humorystycznej formy przebijała się brutalność reżimu.
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ale recenzji jak na razie nie widziałam (chyba, że przegapiłam). Mam nadzieję, że lektura była co najmniej tak udana, jak w moim przypadku :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)