Kim jest Pavel Král?
Koniec II Wojny Światowej dla wielu oznaczał przejście z jednego koszmaru w drugi. Komunizm panoszył się, jak prawdziwa czerwona zaraza, chwytając ludzi za gardło, zmuszając ich do strachu i uległości. Egon Hostovský, dzięki pełnionej przez siebie funkcji, mógł uciec z kraju trawionego chorobą – nigdy nie powrócił do Czechosłowacji i na stałe zamieszkał w Ameryce, gdzie powstały jego najważniejsze dzieła, w tym właśnie Zaginiony.
Ta historia rozpoczyna się bardzo
niepozornie. Erik Brunner zmierza do pracy, kupuje gazety – jedną
komunistyczną, jedną liberalną – i czyta ich nagłówki, bo na więcej nie ma
najmniejszej ochoty. Dzień jak co dzień. Okazuje się jednak, że na miejscu
czeka go niezbyt przyjemna niespodzianka. Jakiś przedziwny mężczyzna (okazuje
się, że Amerykanin) prosi go o pomoc w odnalezieniu walizki. Sytuacja jest co
najmniej niecodzienna, jednak Erik niezbyt się na niej skupia. Od nieznajomego
usłyszał bowiem nazwisko, o którym chciałby zapomnieć. Co ma z tym wspólnego
Pavel Král? Dlaczego znowu pojawia się w życiu Erika?
Komunizm, Czechosłowacja po II wojnie
światowej, strach i wielkie przemiany – te tematy mogą przytłoczyć niejednego
czytelnika, jednak Hostovský postanowił przemycić je nam w postaci łatwej do
przyswojenia, dzięki czemu Zaginiony jest
czymś więcej, niż powieścią o reżimie. To także powieść szpiegowska, porządnie
okraszona absurdem, który tkwi nie tylko w sytuacjach, ale także w przerysowanych i niejako oderwanych od rzeczywistości bohaterach. Rzeczywistości, która
powoli wyciąga do nich swoje długie macki. Nie ma od niej ucieczki, a mimo to
postaci przedstawione przez Hostovský’ego starają się jakby ślizgać po
powierzchni, nie uświadamiając sobie tego, że za chwilę ich życia odmienią się
diametralnie. Dotyczy to Erika Brunnera, który bardziej interesuje się
domniemaną niewiernością swojej żony, niż tym, że zostaje wciągnięty w jedną z
intryg doktora Matějki z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jednak Brunner nie
jest jedynym naiwnym – mamy także Borka, bezpartyjnego dziennikarza, który
pomimo doskonałego nosa do polityki, zdaje się wcale nie rozumieć zachodzących
w kraju przemian. A do tego zespołu dochodzi jeszcze jeden człowiek, mężczyzna
obcy i zagubiony, a jednocześnie zaskakująco pewny siebie, który do
Czechosłowacji przyjechał tylko po to, by odzyskać walizkę z wstydliwymi
pamiątkami z przeszłości. Amerykanin Stanley Johnson nie rozumie, że stał się
jednym z kamyczków, które dołączyły do lawiny i chodzi od urzędu do urzędu, od
jednego do drugiego by dowiedzieć się, jak może odnaleźć swoją własność.
Jest jednak jeszcze jeden bohater, o
którego istnieniu wiemy, choć nie spotykamy go ani razu. Słyszymy o jego dobrym sercu lub egoizmie, wszystko w zależności od osoby, u
której chcemy zaczerpnąć informacji. Nie zmienia to jednak faktu, że Pavel Král,
tytułowy zaginiony, jest jedną z najważniejszych postaci w powieści Hostovský’ego.
Pośrednio wpływa na losy bohaterów, a każdy z nich jest z nim silnie
związany – miłością lub wręcz nienawiścią. Pavel Král to wielki nieobecny Zaginionego, zagadka, której nie mamy
szans rozwiązać. Jednak nie da się nie zauważyć, że stanowi on pewnego
rodzaju sacrum w świecie, w którym religia schodzi na jak najdalszy plan. Jest
to widoczne zwłaszcza w momencie, w którym Borek zaczyna wątpić w dobroć Pavla
i udaje się do księdza, jednego z przyjaciół Krála, by odzyskać wiarę. Czyżby Král
był współczesnym Chrystusem, pełnym dobroci i miłosierdzia, choć schowanym
przed swoimi wyznawcami? Tajemnica mężczyzny nie zostaje rozwikłana, czytelnik
nie ma pojęcia czy jest on prawdziwym dobrym samarytaninem, czy może bezdusznym
sprzedawczykiem. Intryguje jednak do ostatniej chwili.
Pomimo swojej lekkiej formy, Zaginiony jest czymś więcej niż tylko
powieścią szpiegowską osadzoną w realiach historycznych. To przenikliwa
opowieść o sile władzy, o brutalności reżimu i odwadze, która może obudzić się
nawet w największym tchórzu. W niektórych momentach powieść Hostovský’ego
autentycznie przeraża – pokazuje, jak państwo potrafi zacisnąć nam rękę na
krtani i zaciskać ją tak długo, aż uzyska to, czego pragnie. Czechosłowacja w Zaginionym jest co najmniej trująca.
Komuniści prawie doszli do nieograniczonej władzy, natomiast opozycja składa
się z samych kombinatorów i tchórzy, pragnących dostać kawałek tortu i
jednocześnie niezbyt się przy tym napracować. Pośrodku tej zgrai pozostaje jednak zwykły człowiek, który ma
tylko dwa wyjścia, a żadne z nich nie jest dobre.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość poznania kolejnego niesamowitego Czeskiego pisarza, dziękuję
Autor: Egon Hostovský
Tytuł: Zaginiony
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Liczba stron: 444
Zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję , że uda mi się ją przeczytać ☺
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję :) Myślę, że taka mieszanka gatunkowa może przypaść Ci do gustu.
UsuńTa książka wydaje się całkiem mocna i dotyka ciekawych tematów z tego co piszesz. Z chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Jest mocna, nie da się zaprzeczyć. Chociaż ja trochę żałuję, że nie znam lepiej historii Czech - z pewnością byłoby to pomocne podczas lektury.
UsuńDziękuję za zaproszenie. Chętnie zajrzę :)
Czeskie do tego Książkowe Klimaty, biorę w ciemno. A tak bardziej poważnie, "Zagionionego" mam w planach, ale tych dalszych, na półce czekają "Tajemnicze inskrypcje", "Odgłosy rosnących bananów", "Dom kata" z KK i najpierw muszę ogarnąć się z tymi, by zabierać się za następne.
OdpowiedzUsuńNo to mamy podobnie, bo kiedy tylko widzę Książkowe Klimaty od razu mam ochotę kupować bez zastanowienia :)
UsuńWidzę, że sukcesywnie nadrabiasz zaległości, więc jestem pewna, że i na "Zaginionego" przyjdzie czas. A do tego czasu uporaj się z tym, co narosło na półce. Szkoda, że nie mogę pomóc przy wyborze którejś z tych powieści. Czytałam tylko "Tajemnicze inskrypcje", reszta jest mi zupełnie nieznana.
Dla mnie chwilowo nie czas na powieści szpiegowskie, więc musi trochę poczekać ;) Komunizm to temat, który długo pozostanie żywy i zawsze będzie miał w sobie jakieś przerażające elementy.
OdpowiedzUsuńPowieść szpiegowska to określenie trochę na wyrost - "Zaginiony" ma pewne elementy tego gatunku, jednak to coś znacznie więcej. Dlatego mam nadzieję, że kiedyś jednak się skusisz :)
UsuńMyśle ze dla nas Polaków jest to książka która odda tez nasze realia historyczne . Groteskę , fałsz, strach . Opis państwa absurdu z którego śmiejemy sie po latach ale gorycz zawsze pozostanie w sercach . Piękna recenzja .
OdpowiedzUsuńBędę obserwować Twój blog bo cos czuje ze nadajemy na podobnej fali. Zapraszam rownież do mnie
Pozdrawiam
Prawda, w naszej literaturze też pełno było tego specyficznego absurdu, który wiele mówił o ówczesnych realiach. Żałuję jednak, że nie znam lepiej historii Czech, bo to niewątpliwie ułatwiłoby lekturę. Choć i bez tego była bardzo udana :)
UsuńDziękuję za miłe słowo :) Obiecuję zajrzeć i, mam nadzieję, również zostawić po sobie jakiś wartościowy ślad.
Rozmawiałyśmy kiedyś o literaturze innej ta pochodząca z USA czy Wielkiej Brytanii oraz wydawnictwie Książkowe Klimaty, więc nie chcę się powtarzać. Dodam tylko, że bardzo zaintrygowałaś mnie tą pozycją i na pewno postaram się ją przeczytać. Jestem ciekawa opisanych realiów, wydarzeń dotykających bohaterów i tego okropnego wrażenia, że na nic nie mają wpływu, bo wszystko zależy od państwa i chęci bądź niechęci urzędników.
OdpowiedzUsuńTak, rozmawiałyśmy - i wychodzi na to, że masz coraz więcej do nadrabiania. Bo Książkowe Klimaty nie przestają zaskakiwać. Znowu wydają fantastyczną powieść, o której w życiu bym się nie dowiedziała, gdyby nie oni. To wydawnictwo naprawdę otwiera oczy na zakątki, które są niby bliskie, a jednak dalekie.
UsuńAutor niby to osładza, ale tak naprawdę my doskonale wiemy, że coś złego musi się stać. Przecież dobrze wiemy, z czym wiąże się komunizm, albo jakikolwiek inny reżim. Polecam, naprawdę, jest w co się wgryźć :)
Oj tak, zaległości, rzeczy do nadrobienia piętrzą się nade mną w zastraszającym tempie. Czuję tę presję i to bardzo. Cieszę się, że wydawnictwo rozwija się, mimo że nie wydają sztampowych czytadeł wpisujących się w masowy gust. A co do książki, idealnie to ujęłaś, w w historii o reżimie musi wydarzyć się tragedia.
UsuńKsiążki nawiązujące do okresu komunizmu pokochałam jeszcze na studiach, aczkolwiek czeską rzeczywistość znam tylko z powieści Kundery i relacji Umberto Eco. Chyba czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie :)
OdpowiedzUsuńHm to myślę, że w Książkowych Klimatach znalazłabyś sporo dla siebie. To wydawnictwo zabiera się za naprawdę inteligentną, daleką od mainstreamu literaturę. Polecam nie tylko "Zaginionego" - znalazłabym też inne tytuły, chociażby "Opowieść o rzeczywistym człowieku".
UsuńIntryguje mnie tytułowy bohater. Opis książki nie brzmi "lekko" i zaskoczyłaś mnie pisząc, że to, o czym opowiada, tak właśnie zostało przekazane. Brzmi jednak bardzo interesująco, zwłaszcza ten motyw toksycznej władzy. :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ja,czytając opis, także się nie spodziewałam. A jednak. I właściwie wyszło to powieści na dobre. Bo ten absurd pasuje tam idealnie.
UsuńSama nie wiem. Z jednej strony fabuła intryguje, z drugiej - nie jestem pewna, czy się w tej historii odnajdę.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie namawiam, ale tytuł warto zapamiętać ;) Mam nadzieję, że KK wydadzą coś jeszcze tego autora :)
UsuńWłaśnie wczoraj za pośrednictwem książki siedziałam w czeskich komunistycznych klimatach, zza humorystycznej formy przebijała się brutalność reżimu.
OdpowiedzUsuńBookendorfina
O, ale recenzji jak na razie nie widziałam (chyba, że przegapiłam). Mam nadzieję, że lektura była co najmniej tak udana, jak w moim przypadku :)
Usuń