środa, 6 maja 2015

"Cywilizacja spektaklu" Mario Vargas Llosa - recenzja

Kultura kontra spektakl

Laureat Literackiej Nagrody Nobla tym razem daje swoim czytelnikom zbiór esejów, który, nie mniej niż jego powieści, zmusza do zastanowienia. Nie można jednak powiedzieć, by Cywilizacja spektaklu była zbiorem odkrywczym. Dla tych, którzy krytycznie przyglądają się coraz szybszemu upadkowi kultury, eseje Llosy będą wyłącznie smutnym potwierdzeniem tego, co już doskonale wiemy.


Czym jest tytułowa cywilizacja spektaklu? Jest to cywilizacja świata, w którym pierwsze miejsce na liście uznawanych wartości zajmuje rozrywka i w którym powszechnym pragnieniem staje się zabawa i ucieczka przed nudą. W tym jednym krótkim zdaniu Llosa doskonale podsumowuje specyfikę naszych czasów. Ciągła pogoń za pieniądzem, kult młodości, który tak ściśle powiązany jest z syndromem Piotrusia Pana, poszukiwanie coraz to nowych, skrajnych wrażeń, które nie są w stanie uchronić przed wiecznym znudzeniem – oto człowiek XXI wieku. Llosa nie ukrywa zaniepokojenia, lecz jego uwagi dalekie są od moralizatorstwa. Choć przedstawione w esejach postulaty są jasne, autor wytyka nam gnuśność w sposób ironiczny, pozbawiony metaforycznego grożenia palcem.

Cywilizacja spektaklu podzielona jest na kilka tematycznych esejów, z czego pierwszy z nich daje nam doskonałe wprowadzenie do lektury kolejnych. Choć Llosa wyłącznie zaznajamia nas ze stanowiskami ludzi kultury, chociażby T.S. Eliota czy George’a Steinera, jest to niewątpliwie najbardziej pełny i najciekawszy tekst w całym tym zbiorze. Mówi nie tylko o podstawach kultury i jej powolnym upadku, ale także pokazuje – już w samych założeniach autorów – jak silnie na pojmowanie kultury wśród osób piszących o niej wpływa czas. Nowe publikacje ukazują doskonale, jak łatwo można dać się wpędzić w przekonanie, że z naszą kulturą wcale nie jest aż tak źle. Błędnie, oczywiście.

W przerwach między esejami, Llosa postanowił dać swoim czytelnikom coś jeszcze – przykłady z własnego życia, ciekawostki potwierdzające treść właśnie przeczytanego tekstu, małe perełki, które czyta się wprost wyśmienicie. Ukazują nam one jeszcze wyraźniej, jaki jest stosunek autora do współczesnej sztuki, braku erotyki, która zastąpiona została pornografią czy prawie całkowitego zaniku sfery prywatnej. Ot, mini galeryjka świadcząca o prawdziwym problemie, jaki trapi kulturę.

Eseje Llosy są ciekawe i przerażające, choć nie mogę powiedzieć, by przebudziły mnie z letargu. Autor pisze bowiem o rzeczach, które zastanawiać mogą każdą osobę choć trochę interesującą się losami naszej kultury. Choć czytałam je z prawdziwym zaciekawieniem, nie znalazłam w nich niczego, o czym sama wcześniej nie pomyślałam. Za duży plus uznaję jednak wielość odniesień kulturowych, korzystanie z innych tekstów i uwzględnienie ich w przypisach. Dzięki temu eseje Llosy otwierają czytelnikom możliwość dalszych badań – już na własną rękę.



Moja ocena: 6/10

Autor: Mario Vargas Llosa
Tytuł: Cywilizacja spektaklu
Data wydania: 15 stycznia 2015
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Liczba stron: 208

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)