Baśnie małej Tove
Kto nie słyszał o Tove Jansson, kobiecie która stworzyła świat Muminków? Fińska pisarka zawładnęła sercem niejednego dziecka (o dorosłych wspominać nie muszę) historiami o przygodach tych hipopotamowatych stworzonek. Córka rzeźbiarza nie ma jednak nic wspólnego z najbardziej rozpoznawaną serią autorki. To zbiór krótkich autobiograficznych opowiadań – z całą pewnością dla dorosłych czytelników, choć pisanych z perspektywy dziecka.
Teksty zamieszczone w tym króciutkim
zbiorze wprost ociekają niesamowitą, żywą wyobraźnią, którą może poszczycić się
tylko dziecko lub osoba, która nie do końca pożegnała się ze swoją niewinną,
dziecięcą stroną osobowości. Niektóre z nich przypominają baśnie pełne magii,
natury i tajemniczych sił. Inne mogłyby stanowić kanwę bajek o szalonej,
chaotycznej rodzince, w której znajdzie się miejsce i dla sztuki, i dla
licznych zwierząt. Wszystkie składają się na piękną opowieść o miłości,
rodzinnym cieple i codzienności, która wcale nie jest tak szara, jak mogłoby
się wydawać.
Autorka pokazuje nam świat widziany z
perspektywy dziecka, jednak nie brak w nim mądrości, zadumy a także pesymizmu.
W każdym pięknym, poetyckim wręcz opisie, czai się odrobinka melancholii,
świadcząca o doskonałym wyczuciu słowa Jansson, a także o umiejętności
przyglądania się nie tylko temu, co widoczne gołym okiem. Pozwala czytelnikowi
w każdym wieku wrócić do czasów swojego dzieciństwa, przyłączyć się do Tove i
wraz z nią oglądać dziwy świata dorosłych.
Córka rzeźbiarza to
także opowiadania o sztuce, którą traktować możemy jako jednego z członków
rodziny. Jansson prawie zapomina o swoim rodzeństwie, jednak nie może pominąć
sztuki, stanowiącej zajęcie jej rodziców, będącej pasją i miłością, stanowiącej
o domowych rytuałach i zachowaniu w jej obliczu. To także atmosfera, która
otacza całą rodzinę i w pewnym sensie nobilituje ją w oczach dziewczynki. Tove
jest integralną częścią tego świata – jej spojrzenie na rzeczywistość
naznaczone jest artyzmem, a sposób pisania o niej świadczy o ogromnej
wrażliwości autorki. Dlatego te krótkie opowiadania można traktować jak
niewielkie obrazki, skupiające się na pewnym odcinku życia dziewczynki o
wyjątkowo bujnej wyobraźni.
Nie wszystkie opowiadania mnie
zachwyciły, niektóre odrobinę nużyły lub pozostały tylko ulotnym wspomnieniem,
które niebawem się zatrze. Jednak większość z nich w tak plastyczny sposób
oddała rzeczywistość małej Tove, że trudno będzie o nich zapomnieć – nie tyle o
samej treści, co o pięknie słowa i melancholii, która się za nim kryje.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Tytuł: Córka rzeźbiarza
Autor: Tove Jansson
Data wydania: 13.01.2016
Liczba stron: 160
Wydawnictw: Marginesy