sobota, 12 stycznia 2019

"Oblicza Wielkiej Brytanii. Skąd wziął się brexit i inne historie o wyspiarzach" Dariusz Rosiak - recenzja


 Którędy do wyjścia?


Z czym kojarzy nam się Wielka Brytania? Część osób odpowie z pewnością, że z Big Benem, inni że z rodziną królewską, jeszcze inni że z Montym Pythonem i ta odpowiedź jest już dla mnie możliwa do przełknięcia. Jednak dzisiaj na hasło „Wielka Brytania” większość z nas odpowie – brexit. Głównie przez wzgląd na ciągłe przepychanki Theresy May z Brukselą, opozycją i jej własną partią, o których uprzejmie donoszą nam media. W tle zainteresowania brexitem pobrzmiewa także lęk przed polexitem (bądź też fascynacja nim) i podskórnie przeczuwane podobieństwo Polaków i Anglików. I między innymi dlatego Oblicza Wielkiej Brytanii... będą dla nas ciekawą lekturą. Między innymi, gdyż Rosiak atrakcyjnie opowiada nie tylko o przypuszczalnych powodach brexitu, ale także o społeczeństwie brytyjskim w ogóle.


Na pytanie, skąd wziął się brexit, nie da się przecież odpowiadać w próżni, Rosiak doskonale to rozumie. Dlatego postanawia nakreślić polskiemu czytelnikowi całościowy obraz bolączek i dylematów przeciętnych Anglików, ale także ich rys charakterologiczny. Czy rzeczywiście są oni tak zimni i niedostępni, jak się mówi? I czy naprawdę każde ich zdanie podszyte jest kpiną? W książce Rosiaka najlepsze jest to, co toczy się wokół brexitowego referendum, co dotyka polityki i życia społecznego jednocześnie. Zwłaszcza że właśnie to pomaga nam zrozumieć mechanizmy, które mogły (choć wcale nie musiały) doprowadzić do decyzji o opuszczeniu Unii Europejskiej.

To te inne historie o wyspiarzach stanowią porządny, stabilny trzon publikacji. A historie są przeróżne – od biurowego uścisku, poprzez walczących ekologów i akcent znikąd, aż po hazardowe bolączki przeciętnego Anglika. W tle pobrzmiewają i wielka polityka, bo przecież wszystko rozgrywa się za rządów Margaret Thatcher czy Tony’ego Blaira, i wielkie społeczne tematy. Bieda, bezrobocie, brak prywatności, lęk przed obcymi, spowszednienie zła, polityczna manipulacja, prawo do wiedzy i wolności słowa. Wszystkie te kwestie składają się na brytyjskie społeczeństwo, czasem pokazując ich wielkość, a czasem małość. Zawsze są jednak niesamowicie ciekawe, głównie przez wzgląd na umiejętność Rosiaka do budowania zajmującej narracji i łączenia wątków tak, by wszystko prezentowało się jako spójna i logiczna całość.

Czy jednak ktoś udzieli nam odpowiedzi na pytanie postawione w tytule? Zacytuję samego Rosiaka: konia z rzędem temu, kto naprawdę potrafi powiedzieć, skąd się to wzięło*. Jak zatem możecie się domyślić, jednoznaczne odpowiedzi nie padają. I właściwie to dobrze. Autor musiałby cierpieć na wyjątkową manię wielkości, gdyby zdecydował się mentorskim tonem opowiadać o brexicie i jego początkach. Mówi zaś o tym, co sam zauważył podczas lat spędzonych w Wielkiej Brytanii i – to trzeba przyznać – brzmi to bardzo przekonująco. Skąd zatem wziął się brexit? Czytajcie Rosiaka i przekonajcie się, jak brzmi jego wersja. A przy tym możecie być pewni, że czeka was dobra zabawa na wysokim poziomie.

Moja ocena:7/10


* Cytat z audycji „Poranek Dwójki” z dnia 26.11.2018 r.

Recenzja dla portalu Lubimy Czytać

Autor: Dariusz Rosiak
Tytuł: Oblicza Wielkiej Brytanii. Skąd wziął się brexit i inne historie o wyspiarzach
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 21.11.2018
Liczba stron: 304

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)