W matni
Roxana Saberi – amerykańska dziennikarka o irańskich i japońskich korzeniach – postanowiła trochę lepiej poznać kraj swojego ojca. W trakcie pobytu w Iranie zaczęła nawet pisać książkę o życiu codziennym i kulturze Irańczyków. Żyjąc w państwie znanym z nagminnego łamania praw człowieka, wrogości wobec dziennikarzy i niechęci do amerykanów, Saberi zapomina, że jest narażona na niebezpieczeństwo. W swojej naiwności liczy na zdrowy rozsądek władz. W 2009 roku zostaje brutalnie zaaresztowana i wywieziona do więzienia Evin, znanego z tortur i masowych egzekucji. Przerażona, zdezorientowana i całkiem sama, musi zmierzyć się z bezwzględnym systemem, który każe jej wybierać między prawdą a wolnością.
Już sam początek wyznań autorki jest
niesamowicie intensywny i przytłaczający. Przesłuchania, w których Saberi
musiała uczestniczyć, ukazują brutalny świat kłamstw, przemocy psychicznej, bez
skrupułów używanej przez śledczych. Zastraszana, pozbawiona snu i możliwości
skontaktowania się z rodziną i najbliższymi, autorka musi przez wiele godzin
odpowiadać na pytania, które są przerażające w swojej absurdalności. Zarzuty
szpiegostwa, uwodzenia mężczyzn w celu otrzymania tajnych informacji, pracy na
rzecz Stanów Zjednoczonych, wydają się śmieszne. Jednak w ustach śledczych,
którzy wyraźnie wierzą w to, co mówią, nabierają nowego, złowrogiego wydźwięku.
Mijały godziny, a on ciągle upierał się,
że moja książka jest przykrywką dla działań szpiegowskich, ja zaś ciągle
zaprzeczałam. Wiedziałam, że żądanie
dowodu dla jego oskarżeń mija się z celem. W tym kraju ludziom takim jak Javan
ich własne słowa wystarczały jako dowód, by uwięzić kogoś na długie lata.
To właśnie opisy przesłuchań najbardziej
mną wstrząsnęły. Choć wiedziałam czego się spodziewać, przedziwna wiara autorki
w sprawiedliwość i siłę prawdy sprawiły, że kolejne nieprawdopodobne pytania,
kolejne zarzuty, były dla mnie jak silny cios, jak powolne zapadanie się w
ruchomych piaskach. W końcu Saberi nie wytrzymuje. Zaprzedaje swoje ideały, bo
– po raz kolejny zupełnie naiwnie – wierzy w słowa śledczych. Kłamie, przyznaje
się do winy i zgadza się szpiegować na rzecz Iranu.
Dalszy ciąg tej historii to codzienna
walka o to, by odzyskać spokój ducha i szacunek do siebie. Roxana wstydzi się
swojej decyzji, a jej wstyd pogłębia się, gdy poznaje towarzyszki niedoli –
kobiety, które z różnych powodów zostały uwięzione w Evin. Wiele z nich z miało
odwagę, by kurczowo trzymać się prawdy, zaprzeczać kłamliwym teoriom śledczych,
choćby miało je to kosztować życie. Zachowują przy tym niesamowitą w tych
warunkach pogodę ducha. Wiele zawdzięczają bogu i to właśnie wiara w niego, a
także lektura Koranu, utrzymuje je przy życiu. Dzięki nim Saberi odzyskuje to,
co utraciła – wiarę w prawdę i chęć walki o nią.
Między światami... jest
także historią, która ukazuje jak wielką siłę mają media. To właśnie one znacząco wpłynęły na los
Saberi (choć zapewne rząd amerykański także pociągnął za
odpowiednie sznurki). Nagłośniona sprawa amerykańskiej dziennikarki odbiła się
szerokim echem na całym świecie. O jej uwięzieniu mówiono w programach
informacyjnych, a Reporterzy bez Granic, którzy dowiedzieli się o strajku
głodowym autorki, postanowili strajkować razem z nią. Choć śledczy zapewniali
Saberi, że nagłośnienie jej sprawy nie wpłynie dobrze na wyrok, że nikt nie
przejmie się jej losem, autorka postanowiła upomnieć się o swoje prawa –
najpierw cicho, nieśmiało, później krzykiem, z całą mocą i wiarą w siłę prawdy.
Między światami... jest
książką przejmującą choć nienachalną w swojej formie. Autorka nie próbuje
wzbudzić w czytelniku współczucia, nie pragnie poklasku za swoją siłę. Chce
tylko opowiedzieć historię swojej niewoli, historię walki o to, co
najważniejsze.
Istnieje
prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew
całemu światu, pozostaje normalny.
„Rok
1984” G. Orwell
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu
Autor: Roxana Saberi
Tytuł: Między światami.
Moje życie i niewola w Iranie
Data wydania:
23.09.2015
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: SQN
Gatunek: literatura
faktu
Mam w planach. Każdy blog, który pisze o książce, utwierdza mnie w przekonaniu, że mam przeczytać. Inaczej stracę ważną lekturę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytać warto - to na pewno. Myślę, że to ten typ książki, którą powinno się poznać dla uświadomienia sobie, że nie wszędzie możemy czuć się bezpiecznie. To wyjście ze strefy komfortu jest najbardziej przerażające.
UsuńNa razie biorę udział w konkursie, w którym można tę książkę wygrać. Jak nie wyjdzie, to będę o niej pamiętać. I kiedyś koniecznie przeczytam.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę wygranej, bo książka niewątpliwie warta jest przeczytania, a zawsze dobrze mieć takie pozycje na swojej półce ;)
UsuńCzytałam już o tej książce kilka recenzji i każda mnie zachęca do sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńW takim razie ja zachęcam również - myślę, że nie pożałujesz :). Sporo w niej skrajnych uczuć, a także informacji o kulturze Iranu. Warto:)
UsuńKsiążka rzeczywiście pojawiła się na paru blogach i na wszystkich wywołuje mocne wrażenia. Nie znam wielu książek o irańskiej kulturze. Z pewnością sięgnę po to wstrząsające świadectwo.
OdpowiedzUsuńJa również nie, choć niedawno czytałam powieść "Motyl na uwięzi", która bardziej skupia się na pozycji kobiety w tym kraju. Książka Saberi porwała mnie trochę mniej niż wymieniona wyżej, jednak ma dużo plusów. Przede wszystkim autorka sporo mówi o samym Iranie, polityce, kulturze a nawet żartach. Przy okazji zmusza do refleksji na temat szeroko pojętej wolności. Na pewno warto po nią sięgnąć.
UsuńCzytałam i średnio mi się podobała...
OdpowiedzUsuńJestem w stanie to zrozumieć, choć ciekawa jestem dlaczego :) Dla mnie jest to książka dobra - na 4 - i zapewne znalazłabym w niej coś, za co mogę się czepnąć :)
UsuńMam ją na liście książek do przeczytania. Jestem bardzo ciekawa tej historii amerykańskiej dziennikarki. Czuję, że będzie przejmująca.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją recenzję. Myślę, że się nie zawiedziesz:).
UsuńNie wiem dlaczego, nie mogę się jakoś przekonać do takich książek... w przeszłości zdarzało mi się sięgać po takie pozycje, ale teraz je omijam. Trudno wyjaśnić, dlaczego :)
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem - kiedyś omijałam takie pozycje szerokim łukiem. Zwykle po prostu bałam się, że autor/ka będzie próbował usilnie zmusić mnie do płaczu albo żalu nad sobą. Ale zaczynam się przekonywać do tego typu literatury. Może Tobie też to wróci ;)
UsuńGłośno się w blogoferze zrobiło o tej powieści - widać wydawnictwo zainwestowało w porcję egzemplarzy recenzenckich - i faktycznie wydaje się mocną, wartą przeczytania lekturą w przeciwieństwie do co poniektórych szeroko promowanych powieści. Jeśli kiedyś się natknę, na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wydawnictwo na długo przed premierą postanowiło nagłośnić tę książkę i myślę, że to strzał w dziesiątkę - wielu recenzentów wychwala Saberi i to nie bez powodu. Uświadamiająca literatura, momentami nieprzyjemna w swojej wymowie. Jednym słowem: warto. Będę wypatrywać recenzji na Twoim blogu - ciekawe czy Tobie też przypadnie do gustu ;)
UsuńDrugi raz rzuca mi się w oczy ten tytuł więc pora na niego zapolować. Miałam okazję poznać kilka lat temu dwie rodziny irańskie więc i temat wydaje mi się dość bliski. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje mi tylko zachęcić Cię do sięgnięcia po tę książkę ;) Autorka sporo opowiada o samym Iranie, kulturze i polityce kraju, więc może w oparciu o Twoje doświadczenia okaże się ona tym bardziej ciekawa. A z takich irańskich klimatów polecam Ci jeszcze powieść "Motyl na uwięzi" - tu urodzona w Iranie autorka opowiada o trudnym życiu dziewczynki w kraju, w którym to chłopiec ma większą wartość.
UsuńPozdrawiam również :)