sobota, 2 lipca 2016

Stosik, czyli wakacje z książkami



Przyszedł czas na kolejny stosik! Książek jest tak dużo, że po prostu nie byłam w stanie powstrzymać się przed wstawieniem na bloga moich cudownych, pachnących nowością nabytków. Tym razem pochodzą one z trzech źródeł:
1) Egzemplarze recenzenckie
2) Wymiana książkowa
3) Wakacyjny konkurs księgarni Matras

A oto one:

 
Stanowczo od zbyt dawna nie miałam w rękach książek z wydawnictwa Książkowe Klimaty. Całe szczęście ta posucha zakończyła się, a na mnie czekają trzy cudowne egzemplarze: Aleja narodowa Jaroslava Rudiša, Pandemonium Kostasa Akrivosa i Linie kodu kreskowego Krisztiny Tóth. Każda z nich zapowiada się niesamowicie. Mam wielką nadzieję, że dosięgną one wysokiej poprzeczki, którą postawiły poprzednie powieści KK.


Od wydawnictwa W.A.B otrzymałam Zasłonę Milana Kundery (już nie mogę doczekać się lektury) i Pył, co opada ze snów
A oto książki nabyte dzięki wymianie książkowej. Nie sądziłam, że uda mi się wynaleźć aż tak fantastyczne nabytki. A jednak! Oba tytuły chodziły za mną już od jakiegoś czasu, a teraz udało mi się je dołożyć na półeczkę. Rushdie jest jednym z pisarzy, których cenię za barwny styl i ironiczne podejście do trudnych kwestii, Axelsson to z kolei ambitna, błyskotliwa i utalentowana autorka, budująca doskonałe portrety psychologiczne. Spodziewam się prawdziwego zatrzęsienia zmysłów :)

A teraz przyszedł czas na największy stos - wygraną w konkursie na recenzję, który zorganizowała księgarnia Matras. Jury postanowiło nagrodzić mój tekst poświęcony Hollywood Bukowskiego. Świntuch przyniósł mi szczęście :)

Te książki to moja największa radość z całego konkursowego stosiku. Wydawnictwo Czarne wypuszcza na rynek doskonałe reportaże i powieści, dlatego po Serce pasowało i Każdy został człowiekiem spodziewam się wszystkiego, co najlepsze.



 
Z Marią Nurowską zapoznałam się nie tak dawno temu dzięki powieści Wariatka z Komańczy. Szału nie było, wielkich emocji zabrakło, ale i tak postanowiłam sobie, że dam autorce drugą szansę. Wypadło, że tą szansą będą Bohaterowie są zmęczeni. Druga pozycja jest o wiele bardziej enigmatyczna. Nie czytam poradników, nie potrzebuję, by radzili mi autorzy, a tym bardziej celebryci, którzy w mądry sposób powiedzą, że mam być pogodna i zadowolona z życia. Jednak Nieobecny ojciec, zagubiony syn zdaje się być poradnikiem innego rodzaju. Opowiada o kryzysie męskości w dzisiejszym świecie, o problemach naszych mężczyzn - ojców, synów, partnerów. Być może autorowi uda się mnie zadziwić.


Bez kryminałów obyć się nie mogło! Wydawnictwo Dolnośląskie sprezentowało mi książki autorów, których jeszcze nie miałam okazji poznać. O ile o Baldaccim słyszałam już co nieco, tak z duetem Kuźmińskich nie spotkałam się nawet na żadnym blogu. Co z tego wyniknie? Mam zamiar niebawem się o tym przekonać.

Z całą pewnością nie jestem targetem wydawnictwa Fronda. Nie jestem nim tak bardzo, że jeszcze do niedawna mogłabym powiedzieć Wam, że żadna książka z tym wielkim, białym F na czerwonym tle nie pojawi się u mnie w domu. A jednak... Chociaż druga część Dziewczyn wyklętych (z kobietą, która łudząco przypomina mi Michelle Rodriguez) może być ciekawą lekturą, to chyba sprezentuję obie te książki babci. Ona na pewno bardziej się z nich ucieszy. A u mnie w domu znowu zapanuje ład i porządek.


To by było na tyle. Książki krzyczą do mnie, że mam czytać je szybciej, wgryzać się w coraz to nowe historie, a mnie jakby ktoś uciął dobę o co najmniej dziesięć godzin. No cóż, żegnam się z Wami i wracam do lektury. Już niebawem recenzja fascynującej biografii pewnej wyszczekanej dziennikarki.

Ps Odpowiadając na ewentualne pytania: Nie, nie próbuję za wszelką cenę łapać mojego kota na zdjęciu. Ona po prostu kocha obiektyw. Dlatego to właśnie zrobienie zdjęcia bez niej zakrawa o cud.
Poza tym Falka jest wielką fanką książek - lubi je wąchać, gryźć albo, jak widać na załączonym obrazku, odpoczywać na nich. Nie mnie oceniać, każdy ma swój sposób na relaks z książką :)

55 komentarzy:

  1. Dobry wieczór Olgo,bardzo mi się podobała "Ja nie jestem Miriam" Axelsson. Na Książkowe Klimaty zwróce uwagę, bo lubię poznawać literaturę krajów malo mi znanych od tej strony. Kundera zdecydowanie do przeczytania, aż się cieszę że tej książki jeszcze nie znam ! Gratuluje Ci wygranych książek w konkursie, szczególnie że nagroda za recenzje Twojego ulubionego Świńtucha :) Falka mądralka ^..^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Axelsson znam tylko z "Kwietniowej czarownicy", ale podobała mi się ta powieść szalenie. Dlatego dużo obiecuję sobie po "Ja nie jestem Miriam", a skoro tak polecasz, to tym bardziej :)
      Książkowe Klimaty to jedno z ciekawszych wydawnictw na rynku. Jest niszowe, ich książki są tylko w wybranych księgarniach i nie jestem pewna czy mają ebooki. Ale warto, warto, bo to literatura z podwórka obok: Czechy, Słowacja, Węgry. Tego się nie czyta i nawet nie wiemy, jak dużo tracimy.
      Kundera jest cudowny! Szkoda, że ten esej jest taki króciutki. Chciałabym długo się nim cieszyć :)
      Bardzo dziękuję :) Widocznie wspinam się na wyżyny własnych umiejętności pisząc o Świntuchu, skoro ta recenzja się spodobała :) A Falka jest aż za dużą mądralką, uwierz ;)

      Usuń
  2. Przepraszam za te podwójne wpisy, mam nowego notebooka, bardzo czułego na dotyk..ale go planuje wkrótce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :) Doskonale to rozumiem. Tobie udaje się zamieszczać podwójne wpisy, a mnie przez przypadek wylogować się przed dodaniem takowego ;)

      Usuń
  3. Kot lubiący pozować do zdjęć? To chyba rzadkość :-) Zgadzam się, że Axelsson to ambitna i utalentowana autorka. Czytałam cztery jej powieści, ale te najstarsze. Do dziś je pamiętam... Dobrze, że wszystkie jej książki są szybko tłumaczone na polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wychodzi, ale ona w ogóle jest ewenementem - przynajmniej dla mnie :) Z Axelsson mam sporo zaległości, bo znam jedynie jej "Kwietniową czarownicę". Ale urzekła mnie i postanowiłam bliżej przyjrzeć się twórczości autorki :)

      Usuń
  4. Ależ wyjątkowo smakowite lektury Ci się trafiły. Szczególnie ciekawa jestem książek Rushdie, Axelsson i de Berniersa. Jak rozumiem kociakowe imię inspirowane Wiedźminem? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rushdie nie może zawieść - on jest wspaniały. Do Axelsson też mam zaufanie, a de Berniers ciekawi niemiłosiernie. Zobaczymy... :)
      Hehe tak, dokładnie. Kociak stał się Falką kiedy tylko zobaczyłam jej zdjęcie - rozkrzyczana i wojownicza kotka, która zmieściłaby się na jednej dłoni. Pasuje idealnie. Dlatego strasznie ją rozpieszczamy, żeby nam nie puściła chaty z dymem ;)

      Usuń
  5. W moim najbliższym stosiku również pojawi się druga część "Dziewczyn Wyklętych" ;-) I również uwielbiam wydawnictwo Czarne ! Miłego czytania życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie czekam na Twój stosik (o, widzę, że już jest na blogu^^). Wydawnictwa Czarne nie da się nie kochać. Owszem, zdarzają się im wpadki, jak wszystkim, ale to marka, którą biorę w ciemno:)
      Dziękuję i wzajemnie!

      Usuń
  6. Jakie piękności :D zazdroszczę bardzo, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz co robić, tyle książkow ;D
    Piękne zdobycze, gratuluję;)
    A Twój kot w poprzednim wcieleniu musiał być modelką/modelem, i to z wzięciem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam co robić,uwierz - chciałabym czytać przez sen, żeby móc nadrobić lektury. A i tak kompulsywnie zamawiam książki dalej! Jestem chora. Mój M. jak widzi kolejne egzemplarze, które do nas przyszły już się nie cieszy. Krzyczy, że mnie zabije, bo nie wie, kiedy to będzie czytać :P
      Myślę, że coś w tym może być. Gwiazdorstwo zostało, tylko nie zarabia kokosów na tym swoim pozowaniu :P

      Usuń
    2. Taka choroba to nie groźna raczej ;) a nawet jeśli, to też żyje w niebezpieczeństwie, tyle że patrząc na Twoje stosy to nieco mniejszym niż Ty;) I mój M. Nie czyta, więc ten problem mam też z głowy ;)
      A wiesz, póki co nie zarabia, ale uważaj żeby go jakiś "łowca talentów" nie złowił - "kiciusiu, zrobię z ciebie gwiazdę, chodz na sesję" i po kocie ;p

      Usuń
    3. Może i nie groźna dla mnie, ale dla otoczenia jak najbardziej. Jeszcze trochę i będę musiała kupić mieszkanie na same książki :P Twój M. nie czyta?! Musi być cudowny, kochany i baaardzo przystojny, skoro go chcesz pomimo tak wielkiego braku ;)
      Nawet mnie tak nie strasz! Znalazłabym takiego i wydrapałabym mu oczy;p

      Usuń
  8. gratuluję wygranej, życzę zaczytanych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tyle wspaniałego zaczytania przed Tobą, uwielbiam, kiedy półki zapełniają się dobrymi książkami, tyle przygód. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też :) Tylko, że już mi zabrakło półek. Trzeba sobie sprawić wielki regał. Albo po prostu zmienić mieszkanie w składowisko książek ;)

      Usuń
  10. Świetne zdobycze! Przede wszystkim zazdroszczę reportaży z czarnego, bo ta seria jest po prostu fenomenalna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już nie mogę się doczekać, kiedy się dorwę do tych reportaży. Uwielbiam Czarne!

      Usuń
  11. Piękne stosidło :D aż mi się oczy z zazdrości świecą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Uwierz, mnie też się świecą. Cały czas. A jeszcze myślę o kolejnych książkach, które do mnie przyjdą i zacieram rączki :D

      Usuń
  12. Ładne stosiska:) Czekam zwłaszcza na recenzje Książkowych Klimatów. Już dawno obiecałam sobie poznać pozycje tego wydawnictwa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Olu, koniecznie! Książkowe Klimaty to doskonałe wydawnictwo. Owszem, trudno dostępne w księgarniach, ale całe szczęście mamy internet :)

      Usuń
  13. Niezły stosik. Sporo różnorodnej literatury. Mało czytam książek od wyd. Czarne, ale kojarzę, że mają dobre książki. Sam myślałem nad tym Rushdiem, co go zdobyłaś, ale ostatecznie chyba jednak zacznę swą przygodę z tym autorem od "Szatańskich wersetów".
    A ten kot to jak - Ty go dawałaś do fotek jako urozmaicenie, czy sam się pakował wszędzie? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne teraz trochę bardziej skupiło się na literaturze faktu (doskonałej) i trochę ambitniejszych autorach, nie tych wydawanych masowo. Kiedyś więcej było tam kryminałów, ale również niszowych, choć fantastycznych, jak chociażby Theorin. Mam zamiar trzymać się Czarnego kurczowo, bo to naprawdę świetne wydawnictwo.
      A Rushdiego czytaj koniecznie! "Szatańskie wersety" to boska powieść. Owszem, dziwna jak przystało na realizm magiczny. A także wymagająca jakieś, choćby szczątkowej, wiedzy na temat kultury i religii muzułmańskiej. Warto, warto!
      Hehe no dobra, przyznaję - wpychałam ją tam siłą, żeby pokazać wszystkim, jakiego mam super kota :P Wiesz, myślę, że nawet gdybym miała taki zamiar, to ona by nie chciała pozować. Takie rozkapryszone kocie ;)

      Usuń
    2. Nie pamiętam, czy coś czytałem. Kapuściński jest w Czarnym?
      "Szatańskie" to bardzo interesująca książka, którą mam już na uwadze od dawna. Ale jest to taki typ specjalnej literatury, którą ja muszę czytać w odpowiednim momencie. Tak z dnia na dzień mi nie podejdzie. :)
      A jak się wabi? :)

      Usuń
    3. Nie, Kapuścińskiego chyba nie mają (z tego, co wiem). Ale za to zeszłoroczna noblistka jest u nich wydawana :)
      Ja byłam zachwycona tą książką. Ma w sobie dosłownie wszystko, co uwielbiam w literaturze. Ale masz rację, to nie jest powieść na zwykły dzień. Trzeba mieć na nią nastrój. Obyś za czas jakiś po nią sięgnął:)
      Falka - na cześć tej przeuroczej wiedźmińskiej postaci http://wiedzmin.wikia.com/wiki/Falka_Krwawa :D

      Usuń
    4. Munroe czy jakoś tak? Nie czytałem.
      No fajna, fajna. Ale te bohaterka dopiero przede mną do poznania. :)

      Usuń
    5. Hihih nie, Munro dostała w 2013 :) W zeszłym roku to była Aleksijewicz - właśnie za reportaże. Myślę, że mógłbyś się skusić. Wstrząsająca lektura.

      Usuń
    6. Z reportaży, które czytałem, najbardziej mną wstrząsnął Wojciech Tochman w książce "Dzisiaj narysujemy śmierć" o masakrze w Rwandzie.

      Usuń
    7. U, Tochmana jeszcze nie znam, ale już sporo osób mi polecało. Pójdzie na następny ogień :)

      Usuń
    8. Ma bardzo wysokie oceny swoich książek. Sam mam zamiar przeczytać jeszcze jego 2 reportaże (Jakbyś kamień jadła i Eli, Eli).

      Usuń
  14. A czy kot lubi, jak mu się czyta? ;-)
    Twoje papierowe zdobycze ze zdjęć znam jedynie ze słyszenia/z widzenia, więc tym bardziej niecierpliwie będę czekać na relacje z lektur. Wyłącznie pozytywnych Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam jej jeszcze, więc nie wiem. Jedak lubi mi zaglądać przez ramię, kiedy czytam. Albo wyskakiwać nagle pod książką dając mi do zrozumienia, że czas na zabawę, nie na czytanie :D
      Oby właśnie takie były, dziękuję Marto. Co do niektórych autorów jestem prawie pewna, że zawieść nie mogą :)

      Usuń
  15. Gratuluję wygranej na Matrasie. Ja również zdobyłam tam nagrodę, ale ociągam się z jej opisaniem. To aż 30 książek- opisanie tej ilości jest ogromnym wyzwaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam właśnie na Matrasowej stronie, że zajęłaś pierwsze miejsce i czekałam tylko, aż zamieścisz to stosiszcze :) Wielkie gratulacje:D

      Usuń
  16. Gratuluję wygranej :) stosik pokaźny, więc miłej lektury ;)
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) A lektura z pewnością będzie miła :)

      Usuń
  17. A ja Dziewczyny Wyklęte bym poczytał i to jak najbardziej :) Ładny zbiorek,ładny, bedziesz miała co robić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas się zastanawiam czy nie przeczytać tej książki. Może okazać się interesująca:)
      Już zaczyna się kurczyć, ale i tak w wolnym tempie ;)

      Usuń
  18. Wow! Ile książek! Gratuluję wygranej przede wszystkim! I wszystkich innych zdobytych książek! :)

    Pozdrawiam,
    Klaudia z www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo ciekawych książek widzę :) Zapowiadają się ciekawe, czytelnicze wakacje - miłego czytania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiadają się świetnie - szkoda tylko, że mam tak mało czasu na czytanie ;)

      Usuń
  20. Wspaniałe zdobycze *.* Najbardziej zazdroszczę Rushdiego i Axelsson, ponieważ czaję się na tych autorów od dawna. Czekam na recenzje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, bardzo dziękuję:D Rushdiego czytaj! Jest fantastyczny. O Axelsson też mogę już powiedzieć same dobre rzeczy, choć czytałam tylko jedną powieść. Ale na tych autorów nie ma co się czaić - trzeba brać :D

      Usuń
  21. Boski stosik1 Najbardziej zazdroszczę książek wydawnictwa Czarne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) A książki Czarnego to zawsze rarytas ;)

      Usuń
  22. Ja w tym momencie doczytuję Kinga, wszystko tego autora, co jeszcze nie zostało przeze mnie przeczytane :) Z pokazanych przez Ciebie książek zaintrygował mnie "Pył, co opada ze snów". Ale to za chwilę. W kolejce czekają "Jedwabna opowieść" i "Dziedzictwo Orchana" od Wydawnictwa Kobiecego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pył, co opada ze snów" okazał się całkowitą porażką, więc polecać Ci tej książki nie będę. Właśnie uświadomiłam sobie, że dawno nie zaglądałam na stronę Wydawnictwa Kobiecego - czas to nadrobić :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, za każdy jestem niezmiernie wdzięczna :)
Pamiętaj jednak o netykiecie. Wiadomości niecenzuralne, obelżywe i niezwiązane z tematem będą kasowane bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz, żebym do Ciebie zajrzała, zostaw swój adres pod komentarzem :)